Burmistrz Jan Bronś poinformował dzisiaj o wyroku sądu w sprawie wpisu na portalu społecznościowym Facebook.
Wpis pojawił się pod jednym z postów radnego Pawła Bielańskiego. Autorem komentarza, o którym wspomniał dzisiaj burmistrz, był Andrzej M. (burmistrz podał na sesji jego pełne imię i nazwisko, red.).
Mężczyzna zapytał „kiedy zabijemy?”. – Uznałem, że to poważne groźby, stąd moja decyzja, by skierować sprawę do sądu – udowadniał Jan Bronś. – W październiku zapadł wyrok w tej sprawie. Andrzej M. został skazany na 8 miesięcy ograniczenia wolności, zadośćuczynienie na rzecz burmistrza, prace społeczne na rzecz miasta. Mężczyzna ma też przeprosić burmistrza w mediach społecznościowych.
Jak poinformował burmistrz postanowienie sądu nie zostało wypełnione, mimo prawomocności wyroku. Jan Bronś zapowiedział ponowne kroki prawne.
– Andrzej M. uderzył zarówno w organ burmistrza, jak i Jana Bronsia. Organ jest chroniony, dlatego wystąpiliśmy też do prokuratury o ściganie z urzędu – tak burmistrz odpowiedział na pytanie radnego Damiana Siedleckiego.