Przez 52 dni drogowcy dokumentowali zajęcie pasa przez auto z drastycznymi zdjęciami. Teraz będą żądać od właściciela opłaty
Zarząd Dróg Powiatowych w Oleśnicy przez 52 dni w 2020 roku prowadził dokumentację fotograficzną poloneza zaparkowanego przy ul. Armii Krajowej. Chodzi o auto z drastycznymi zdjęciami martwych płodów.
– Stwierdziliśmy 52 dni ciągłego pobytu auta w pasie drogowym – mówi Krzysztof Górecki, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Oleśnicy. Postępowanie w tej sprawie mogło zostać wszczęte już w ubiegłym roku, ale cztery miesiące trwało ustalanie właściciela samochodu. – Pod koniec grudnia otrzymaliśmy tę informację i procedura ruszyła – mówi Górecki. – 15 stycznia właściciel został poinformowany o wszczęciu postępowania. Nie mam jeszcze informacji, czy się do niej ustosunkował. Gdy termin minie i gdyby druga strona nie zdecydowała się na odwołania zajmiemy się naliczeniem opłaty za zajęcie pasa ruchu drogowego. W tym przypadku może ona wynieść nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Czyj to samochód?
Górecki podkreśla, że nie ma znaczenia o jaki samochód chodzi. – Spotykam się z zarzutami, że jesteśmy źle nastawieni akurat do tego pojazdu, z tymi zdjęciami – mówi. – To nieprawda. Podobne działania podjęlibyśmy do każdego innego właściciela samochodu, który prowadziłby w obrębie naszego pasa ruchu drogowego działania promujące jakąś akcję. Tutaj mogliśmy to stwierdzić także dlatego, że w obrębie auta odbywały się różnego rodzaju akcje i pikiety.
Przypomnijmy, że samochód z billboardami przedstawiającymi martwe płody zaparkowało przy ul. Armii Krajowej kilkanaście miesięcy temu. Akcje antyaborcyjne prowadzi w Oleśnicy fundacja Pro-Prawo do Życia. Czy to ona jest właścicielem poloneza budzącego wśród oleśniczanin tyle emocje? – Mogę powiedzieć jedynie, że nie jest nim osoba fizyczna – ucina Krzysztof Górecki.