REKLAMA

Poseł Konfederacji na spotkaniu w Oleśnicy: jesteśmy problemem dla naszych oponentów

Red | Red
Poseł Konfederacji na spotkaniu w Oleśnicy: jesteśmy problemem dla naszych oponentów
REKLAMA

Poseł Krzysztof Tuduj spotkał się dzisiaj z wyborcami w Oleśnicy. W spotkaniu wzięło udział około kilkanaście osób.

– Od wielu lat działam w polityce. Dla mnie spotkania tej wielkości to chleb powszedni i ja takie spotkania najbardziej lubię – mówił Tuduj na wstępie spotkania. – Nie jestem jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci, ale mój wkład w budowę partii jest duży. 

– Czym jest Konfederacja? Problemem dla naszych oponentów – uśmiechał się poseł. – Obecnie projekt ma już pięć lat, choć w Konfederację nikt nie wierzył. Konfederacja miała też nie dostać się do Sejmu. Jak się dostaliśmy to wróżono nam, że się rozpadniemy, ale i ten scenariusz się nie ziścił. Z 11 posłami zaczynaliśmy i w takim gronie kończymy kadencję. 

– To, o co się bijemy w tych wyborach, to miejsce na podium – przekonywał. – Od Konfederacji będzie coś zależało. Staniemy się formacją, bez której ani nie będzie można utworzyć rządu, ani stworzyć większości. My ze swojej strony wystawimy maksymalną liczbę kandydatów na posłów. 

– Naszą intencją nie jest wskoczenie na stołki, bo każdy z nas w poprzednich latach wybrałby inną ścieżkę – podkreślał. – Mamy bardzo mocne poparcie wśród młodzieży. Toczymy walkę ideową z Lewicą i wygrywamy ją. 

– Krytykujemy rozdawnictwo, podejście do bezpieczeństwa Polski. Nie podoba mi się propaganda na bezpieczeństwie – krytykował. – Przyjeżdża dziesięć czołgów i minister robi sobie na nim zdjęcie, a okazuje się, że tylko jeden na kilku żołnierzy z tego zdjęcia ma kamizelkę kuloodporną. Jesteśmy zapóźnieni, trzeba armię przebudować, a Polaków nauczyć obsługiwać bronią. 

Odniósł się też do kwestii pomocy Ukrainie. – Wiemy, że trzeba to robić – podkreślał. – Ale nie może też być tak, że Ukraińcy tak łatwo otrzymują świadczenia emerytalne. Przecież to Polacy będą na nią pracować. 

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA