W akcję zaangażowani byli funkcjonariusze z ruchu drogowego, prewencji oraz pionów kryminalnych, a także inne służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo mieszkańców. Policjanci czuwali nad płynnością ruchu, udzielali pomocy kierowcom i pieszym, a także reagowali na każde niebezpieczne zachowanie na drodze.
– Działania prowadzone były nie tylko z ziemi, ale również z powietrza – informuje dolnośląska policja. Nad regionem można było zauważyć policyjny śmigłowiec Bell, którego załoga na bieżąco monitorowała sytuację drogową, przekazując informacje do patroli działających w terenie. Dzięki temu funkcjonariusze mogli szybko reagować na utrudnienia, kolizje czy tworzące się zatory.
Do akcji włączono również policyjne drony, które obserwowały okolice cmentarzy i główne ciągi komunikacyjne. Operatorzy urządzeń kontrolowali miejsca o szczególnie wzmożonym ruchu pieszych i samochodów, by w porę wychwycić ewentualne zagrożenia.
W trakcie czterech dni działań na Dolnym Śląsku doszło do 17 wypadków drogowych i 370 kolizji. Policjanci szczególną uwagę zwracali na przekroczenia prędkości, stan trzeźwości kierowców oraz stan techniczny pojazdów.
Jak co roku, największe natężenie ruchu odnotowano 1 listopada, jednak wielu mieszkańców zdecydowało się odwiedzać groby bliskich również w kolejnych dniach – 2 i 3 listopada. Mimo dużej liczby samochodów i pieszych, policja podkreśla, że okres Wszystkich Świętych przebiegł spokojnie i bez poważniejszych incydentów.
– Dziękujemy kierowcom i pieszym za cierpliwość oraz stosowanie się do poleceń funkcjonariuszy. Taka postawa usprawniła nasze działania i pozytywnie wpłynęła na bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu – podsumowują mundurowi.