REKLAMA

Policja ustala miejsce pobytu mężczyzny, który bestialsko przejechał psa. Nowe informacje

Red | Red
Policja ustala miejsce pobytu mężczyzny, który bestialsko przejechał psa. Nowe informacje
REKLAMA

Internauci bardzo szybko przekazali informację o tym, kim jest mężczyzna na filmiku, który w bestialski sposób przejeżdża psa. Trwa ustalanie miejsca jego pobytu.

To Rafał B., młody mieszkaniec gminy Syców. Jeszcze kilka godzin temu jego profil funkcjonował na facebooku. Teraz został zlikwidowany. Nad ustaleniem miejsca pobytu mężczyzny pracuje oleśnicka policja.

Bulwersującą sprawą zainteresowały się Oleśnickie Bidy oraz Pogotowie dla Zwierząt. – Dziś od południa szukamy oprawcy psa jaki został rozjechany na drodze w okrutny sposób. Z premedytacją. Kiedy mężczyzna zostanie zatrzymamy (co jest mamy nadzieje kwestią godzin) będziemy ratować psa o ile przeżył. Sprawca musi nam wskazać to miejsce. Sprawę prowadzimy od kilku godzin. Na tej zbiórce zbieramy na koszty pomocy prawnej by ukarać sprawcę. Wyniosą około 3 – 4 tys. zł. Prosimy o wsparcie w działaniach – poinformowało Pogotowie.

Organizacja dla zwierząt  opisuje też całe zdarzenie:

Na ujęciach tych widać jak kierowca samochodu dostawczego widzi z daleka na asfaltowej drodze psa. To duży pies w typie owczarka niemieckiego.

Mężczyzna podjeżdża do niego bliżej zatrzymuje się i mówi przez otwarte okno:

– Ty! Stary! Podnoś się!

Kiedy pies nadal leży, wtedy powoli i z premedytacją kierowca najeżdża na niego. Słychać gruchot kości. Zwierzę jednak żyje. Wtedy kierowca nie zjeżdżając z psa (koło nadal jest na psie) robi zbliżenie na cierpiącego psa kamerą z telefonu komórkowego i ponownie pyta potrąconego psa przez okno:

– Co? Co? Co Ci kur… Eee? Podnoś się…

Po czym ponownie cofa i jedzie do przodu przejeżdżając psa jeszcze dwa razy.

Na końcu filmu słychać jak kierowca mówi:

– Ale, chu…, chodzić nie umiesz to masz teraz na łeb…

I przejeżdża po nim raz jeszcze przy głowie i szyi, ciągnąc go za kołem auta.

– Brak nam słów. Od 3 godzin jesteśmy w trasie, by zatrzymać sprawcę. W tej sprawie działamy z policją, która już przyjęła już od nas i od innej osoby zawiadomienie o przestępstwie. Myślimy iż zatrzymanie oprawcy to kwestia kilku godzin. Mamy na niego mocne dowody – informują wolontariusze.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA