Pijany diagnosta rozbił samochód klienta. Właściciel stacji przeprasza
Zdarzenie, do którego doszło w środę w Oleśnicy, zgłosił na Kontakt 24 pan Paweł, który prowadzi firmę z kolegą i mają służbowe auto. – Kolega pojechał autem na przegląd, bo kończył się dowód rejestracyjny. Za chwilę dzwoni do mnie i mówi: przyjeżdżaj, bo nam diagnosta skasował auto – relacjonuje TVN24.

Kolega miał wjechać do budynku stacji na kanał przeglądowy, oddał pracownikowi klucze do auta, poszedł załatwiać formalności i wtedy doszło do zdarzenia. Policja, która została zaalarmowana potwierdziła, że pracownik stacji, który uderzył w ścianę budynku autem klienta, został przebadany alkomatem. – Badanie wskazało dwa promile – powiedziała Bernadeta Pytel z oleśnickiej policji. Z mężczyzną będą jeszcze przeprowadzane czynności policyjne pod kątem artykułu 178a Kodeksu karnego, czyli prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Powiadomiona została także Państwowa Inspekcja Pracy.
– Jest nam bardzo przykro z powodu sytuacji. Będą wyciągnięte konsekwencje względem pracownika, będziemy rozmawiać także z mistrzem, który był na miejscu, chociaż diagnosta ma samodzielne stanowisko, mistrz nie ingeruje w jego czynności, nie nadzoruje go. Nie wiemy jeszcze, dlaczego tak się stało, to nasz wieloletni pracownik – mówi przedstawiciel firmy. – Auto klienta odholowaliśmy do wskazanego przez niego serwisu. Mogę obiecać, że już nigdy coś takiego się nie zdarzy, chociaż jeszcze nie wiemy, jakie rozwiązania wprowadzić. Dotąd nie badaliśmy pracowników alkomatem.
źródło: TVN24