– Z dumą i wzruszeniem przedstawiamy sylwetkę Bronisława Grażewicza – pierwszego kierownika Szkoły Podstawowej we Wszechświętem w latach 1945–1968, wyjątkowego człowieka, niezłomnego pedagoga, patrioty i opiekuna serc, który stał się symbolem oddania, mądrości i troski o drugiego człowieka – mówił dyrektor Robert Nowosad, podkreślając, że jako wieloletni nauczyciel i wychowawca, a przede wszystkim jako aktywny członek lokalnej społeczności, Grażewicz ofiarował Wszechświętemu i Polsce to, co miał najcenniejsze – swoje serce, poświęcenie, wiedzę i wartości.
Bronisław Grażewicz urodził się 2 grudnia 1898 roku na Wileńszczyźnie. Z zawodu był nauczycielem, człowiekiem o wysokiej kulturze i głębokim patriotyzmie. W młodości walczył w Samoobronie Wileńskiej i 29 Dywizji Piechoty Wojska Polskiego, za co został trzykrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej i kampanii wrześniowej 1939 roku, w której został ranny i trafił do niewoli niemieckiej, z której zdołał uciec. W czasie okupacji działał w Armii Krajowej pod pseudonimem „Andrzej”, dowodząc plutonem VI Brygady AK na Wileńszczyźnie.
Po wojnie wraz z żoną Jadwigą również nauczycielką osiedlił się we Wszechświętem. 5 listopada 1945 roku małżeństwo Grażewiczów założyło tam szkołę, której Bronisław został kierownikiem. Po śmierci żony w 1946 roku całkowicie poświęcił się pracy pedagogicznej i społecznej, przyczyniając się do rozwoju oświaty w regionie.
Zmarł 6 grudnia 1982 roku i został pochowany we Wszechświętem. Zapisał się w pamięci mieszkańców jako oddany nauczyciel, patriota i człowiek o wielkim sercu – prawdziwy „arystokrata ducha”.
I to właśnie on został dziś patronem szkoły, którą kiedyś zakładał. Taką decyzję podjęła najpierw społeczność szkoły, a później Rada Gminy Oleśnica. Uroczystość zgromadziła licznych gości, w tym grono dawnych nauczycieli i absolwentów szkoły. Także tych z pierwszych roczników, dla których uroczystość miała szczególnie wzruszający charakter. Szkole został także przekazany nowy sztandar, a jego fundatorzy wbili symboliczne gwoździe. Byli wśród nich samorządowcy, dyrektorzy gminnych szkół i prywatni darczyńcy.