O rozpoczęciu operacji poinformowali podczas konferencji prasowej ministrowie MON i MSWiA oraz szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że ostatnie wydarzenia pokazały konieczność jeszcze ściślejszej współpracy wojska ze służbami podległymi MSWiA. – W wielu stolicach Europy obecność żołnierzy na ulicach jest standardem. Polska również jest gotowa na takie działania. Mamy trzecią co do wielkości armię, a terytorialsi od kilkudziesięciu godzin wspólnie ze Strażą Ochrony Kolei patrolują newralgiczne odcinki – podkreślił szef MON.
Całopolskie patrole i skryte posterunki
Operacją pokieruje dowódca operacyjny gen. broni Maciej Klisz, a w działania włączone zostaną m.in. jednostki Wojsk Lądowych, WOT oraz Dowództwo Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni. Zgrupowania wojskowe i policyjne będą nadzorować wybrane linie kolejowe i obiekty transportowe — te najbardziej narażone na sabotaż, wytypowane m.in. z wykorzystaniem narzędzi sztucznej inteligencji.
– Będziemy demonstrować obecność, prowadzić patrole, ale też organizować skryte posterunki obserwacyjne – zapowiedział szef Sztabu Generalnego WP, gen. Wiesław Kukuła.
Obywatele włączani w system bezpieczeństwa
Jednym z elementów operacji ma być zwiększenie zaangażowania społeczeństwa w zgłaszanie potencjalnych zagrożeń. Wojsko i służby apelują o czujność oraz informowanie o podejrzanych zachowaniach i osobach.
W tym celu powstaje specjalna aplikacja do szybkiego kontaktu ze służbami, która ma ułatwić przekazywanie zgłoszeń. Jak informuje gen. Kukuła, narzędzie powinno być gotowe na przełomie listopada i grudnia.