Oleśnickie Bidy ratują zwierzęta z jednego z największych schronisk w Polsce
Prezes fundacji Oleśnickie Bidy mówi, że to było ich marzenie. – Zaplanowaliśmy sobie, że jeśli tylko będziemy mieć warunki będziemy wyciągać psy ze schroniska w Radysach – podkreśla Izabela Klapińska. – Już uratowaliśmy trzydzieści psów.
– Tam przebywa cztery tysiące psów – mówi Izabela Klapińska. – Od ubiegłego roku staramy się znaleźć części z nich domy. Trafiło ich do nas już trzydzieści. Niektóre po ciężkich operacjach, amputacji łapy. Wszystkie mają już nowych właścicieli.
W przytulisku Oleśnickich Bid jest jeden kojec przeznaczony dla psów z Radys. Zwierzęta, które do niego trafiają są leczone i pielęgnowane. Potem rozpoczynają się poszukiwania domów, do których trafią. – To było nasze marzenie – mówi pani Izabela. – Założyłyśmy sobie, że oprócz tego, że żaden pies nie wyjedzie do schroniska z Oleśnicy, to kiedyś stworzymy miejsce dla psów z tragicznych schronisk, choć jedno. Udało nam się.
Jeden z odebranych z Radys psów trafił do aktora Macieja Tomaszewskiego (na zdjęciu).


