Oleśnicka porodówka pęka w szwach. Rodzą u nas panie z całego regionu

Powód? Zamknięte czasowo oddziały ginekologiczno-położnicze we wrocławskich szpitalach.

Już w 2018 roku liczba porodów na oddziale ginekologiczno-położniczym w Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy przekroczyła tysiąc. W tym roku może być podobnie. Zwłaszcza, że w ostatnich tygodniach oleśnicka porodówka przeżywa prawdziwe oblężenie. – Był moment, kiedy mieliśmy na oddziale ponad dwadzieścia pań. Zajęte były wszystkie sale – słyszymy, a szpital oficjalnie podaje, że w czerwcu urodziło się u nas 136 dzieci, a w lipcu 143.

Wrocław nie przyjmuje

W czerwcu przez dwa tygodnie nie przyjmowano pacjentek w szpitalu na Brochowie, a w sierpniu tymczasowo nieczynne będą oddziały położnicze w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym i Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym na Chałubińskiego. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny przy Kamieńskiego zapowiedział zamknięcie izby przyjęć z powodu braków kadrowych. Nie będzie czynna od 27 lipca do 5 sierpnia oraz od 30 sierpnia do 9 września. To między innymi powód dużego obłożenia oleśnickiego oddziału. W każdej sali przebywają po trzy pacjentki. Panie docierają do Oleśnicy z całego regionu. Dominuje Wrocław i powiat wrocławski.

– Jestem bardzo zadowolona z opieki – mówi nam pani Małgorzata, która swoje pierwsze dziecko urodziła właśnie w Oleśnicy. – W maju dowiedziałam się, że wybrany przeze mnie szpital we Wrocławiu, gdzie mieszkam, będzie remontował porodówkę. Zaczęłam więc szukać innego miejsca na poród. Padło na Oleśnicę i to była dobra decyzja. Złego słowa nie powiem na warunki panujące tutaj i na opiekę.

W 2018 roku w oleśnickim szpitalu odbyło się 1140 porodów. To o 230 więcej niż rok wcześniej. 683 maluchy urodziły się drogą naturalną, a 457 przez cesarskie cięcie. W minionym roku na oddziale ginekologiczno-położniczym pojawiło się też więcej pacjentek. Było ich 2441. W roku 2017 oddział przyjął 2270 kobiet.