REKLAMA

O znikających rozkładach, zachowaniu kierowców i nowych trasach

KK | KK
O znikających rozkładach, zachowaniu kierowców i nowych trasach
REKLAMA

Temat funkcjonowania komunikacji miejskiej pojawił się na posiedzeniu komisji budżetu. O co pytali radni?

Obecnie komunikację miejską na terenie Oleśnicy obsługuje wrocławska firma DLA. Jej autobusy średnio pokonują 14.300 km. To koszt ok. 100 tys. zł miesięcznie. Stawka za wozokilometr to 6,96 zł brutto. – Dziś to stawka już nierealna, bo koszty od poprzedniego przetargu są dużo wyższe – mówił Robert Kropielnicki, naczelnik wydziału architektury, budownictwa i inwestycji.

Ile osób przewozi komunikacja autobusowa? Od 1 lipca do 31 grudnia minionego roku wynosiła ona odpowiednio: 11 tys. osób (linia numer 1), 24 tys. (2), 95 tys. (3), 18 tys. (11).

Podczas dyskusji pojawił się też temat rozkładów jazdy, które są co najmniej czterokrotnie w roku zmieniane. – W ten sposób dostosowujemy je pod zmiany w rozkładzie jazdy pociągów – przyznaje urzędnik, podkreślając, że nie są w stanie podporządkować jej pod wszystkie pociągi. – Wtedy musielibyśmy mieć dwa razy tyle linii i autobusów – mówi i dodaje, że urząd kontroluje przewoźnika. – Ostatnio kontrole miały miejsce przy ul. Wiejskiej, gdzie w ciągu ostatnich dwóch tygodni trzykrotnie monitowaliśmy w sprawie braku rozkładu jazdy – powiedział Kropielnicki.

Na niedopasowanie połączeń linii autobusowych z rozkładem jazdy pociągów zwrócił uwagę radny Paweł Bielański. – Uważam, że to miasto, jako płatnik tej usługi powinien dostosowywać te rozkłady do siebie – uważa. – Czy rozważacie zwiększenie liczby linii i liczbę przystanków?

Robert Kropielnicki przyznaje, że w kwestii zwiększenia liczby autobusów wszystko będzie zależało od tego, jakie będą koszty na kolejne lata świadczenia usług autobusowych.

– Czyli rozumiem, że żadnych analiz w tej sprawie Państwo nie przeprowadzili – podsumował Paweł Bielański.

Na pytania radnych odpowiadał też Grzegorz Dyrda z firmy DLA. – W minionym miesiącu wymieniliśmy 12 rozkładów jazdy. Dotyczy to całych tabliczek, które zostały zdemolowane lub zerwane – mówił, przyznając, że trudności związane są też z zatrudnieniem kierowców. – W Oleśnicy mamy pięciu kierowców, z czego trzech jest miejscowych – wyliczał. – Nie wiemy, co się wydarzy po rozstrzygnięciu kolejnego przetargu. Przewóz pasażerów w Oleśnicy wzrósł. Jest ich obecnie 6500 tygodniowo. Czy będzie potrzeba rozszerzenia tras to Państwo sami zdecydujecie. Na pewno koszty wzrosły znacznie. Nasza cena w przyszłym roku będzie zapewne powyżej 10 zł za tzw. wozokilometr.

Radny Bielański zwrócił też uwagę na kwestię zachowania kierowców, którzy odjeżdżają sprzed dworca PKP, mimo że widzą przyjeżdżający pociąg. – Będziemy chcieli ten problem rozwiązać poprzez montaż kamer, które będą dowodem na to, czy autobus faktycznie odjechał czy nie. Podobny problem mieliśmy w innym mieście i udało się go rozwiązać – powiedział Grzegorz Dyrda.

Głos w dyskusji zabrała również skarbnik Joanna Jarosiewicz. – Według mojej wiedzy nie jest planowane zwiększenie częstotliwości. Skupiamy się, by spiąć budżet na 2024 rok – mówiła, dodając, że wydatki na utrzymanie komunikacji autobusowej i tak w przyszłym roku wzrosną dwukrotnie.

– Autobusy od wielu lat są w Oleśnicy darmowe, w przeciwieństwie do innych miast. Nie da się pogodzić wszystkiego, czyli mieć na każdym rogu przystanek i kolejne linie – podkreśliła.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA