Dzisiaj od rana przed oleśnickim szpitalem znów odbywa się pikieta antyaborcyjna. I w dodatku zgodnie z prawem. Jak to możliwe?
Dzisiaj rano ginekolożka Gizela Jagielska z oleśnickiego szpitala poinformowała w mediach społecznościowych, że fundacja Pro-Prawo do życia znów rozpoczyna pikietę antyaborcyjną przed budynkiem placówki. – Nic nie robią sobie z zakazu burmistrza – skomentowała.
Na miejsce wezwano policję. – Burmistrz nie wydał zgody na organizację tego zgromadzenia publicznego. Sąd podtrzymał ten zakaz, ale organizatorzy protestu przedstawili nam dokument, z którego wynika, że organizują protest na podstawie zgłoszenia do wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego. To tak zwany tryb uproszczony – wyjaśnia Bernadeta Pytel z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnicy.
Policjanci prowadzą czynności na miejscu, zbierają materiały. – Będę one służyły osobie prowadzącej to postępowanie – mówi policjantka. – W tej chwili musimy ustalić, które z postanowień jest nadrzędne. Dopiero wtedy będzie można wydać opinię, czy pikieta jest legalna czy nie.
Przed szpitalem proliferzy zmawiają różaniec i informują o zabiegach aborcyjnych, które są wykonywane w Oleśnicy.