Nasza Czytelniczka ostrzega przed oszustami, którzy naciągają przedsiębiorców

– Nagłośnijcie ten temat. Ci ludzie pojawili się dzisiaj w naszej firmie w Oleśnicy – informuje oleśniczanka.

W sieci przedsiębiorcy nazywają ich „asfaltowymi oszustami”. Schemat ich działania jest zwykle taki sam.

– Najpierw pojawia się mężczyzna, który najczęściej łamaną polszczyzną tłumaczy, że budują niedaleko drogę i zostało im trochę asfaltu. Nie mają go gdzie wykorzystać i chętnie w dobrej cenie położą go na prywatną drogę, podjazd czy też plac – relacjonuje jedna z osób.- Ponieważ zaproponowana cena jest atrakcyjna, znajdują również klientów. Po uzgodnieniu szczegółów wszystko odbywa się w ekspresowym tempie. Przyjeżdża wywrotka z asfaltem, grupa robotników i układają w umówionym miejscu nawierzchnię. Następnie inkasują gotówkę, potrafią nawet wystawić fakturę po czym znikają. Radość klientów z utwardzonego terenu nie trwa długo. Po kilku czy też kilkunastu dniach wszystko zaczyna się kruszyć i rozpadać. Okazuje się bowiem, że rzekomy asfalt jest marnej jakości mieszaniną smoły i kamyków – opowiada.

W sieci udostępniane jest też zdjęcie samochodu, którym mają się poruszać naciągacze, którzy dzisiaj mieli także pojawić się w naszym mieście.