REKLAMA

Maciuś jest już po operacji. Właśnie rozpoczyna rehabilitację pod okiem amerykańskich lekarzy

KK | KK
Maciuś jest już po operacji. Właśnie rozpoczyna rehabilitację pod okiem amerykańskich lekarzy
REKLAMA

Maciek Rogala z Oleśnicy przebywa z rodzicami i siostrą w Stanach Zjednoczonych. To tam lekarze zdecydowali się na operację nóżki chłopca. Zabieg odbył się w ubiegłym tygodniu.

Lewa nóżka Maciusia była o 5 centymetrów krótsza od prawej i  jeśli operacja nie zostałaby wykonana w odpowiednim czasie, wada mogłaby się pogłębiać, a z czasem chłopiec miałby poważne problemy z samodzielnym poruszaniem się. To właśnie na ten cel zbierano w ostatnim czasie pieniądze.

Maciuś miał 3 latka, kiedy przeszedł pierwszą operację biodra i kolana. – Bałam się, bo wiedziałam, że zabieg będzie okupiony cierpieniem. Wiedziałam też jednak, że nie ma innego wyjścia, że tylko w ten sposób mogę uratować Maciusia przed kalectwem. Moje dziecko momentami okazywało się silniejsze ode mnie – opowiadała oleśniczanka.

Pierwsza operacja udała się w 100%. Wszystko odbyło się za jednym razem i nic nie trzeba było poprawiać, ale konieczna była kolejna operacja – tym razem wydłużania lewej nóżki. – Doktor Paley zna już historię Maciusia, to on rozpoczął naprawianie jego nóżki i to on powinien je skończyć. Ufamy mu. Gdybyśmy zostali w Polsce, ta operacja musiałaby się odbyć w kilku etapach, a i tak nie byłoby gwarancji, że wszystko się uda – mówi pani Paulina.

Wspomniany lekarz przeprowadził operację nóżki Maciusia w ubiegłym tygodniu. – Były dość duże problemy z wyciągnięciem płytki z biodra, którą Maciuś miał wstawiona podczas pierwszej operacji   – opowiada nam mama chłopca, pani Paulina. – Płytka mocno zaklinowała w biodrze, bo była tam za długo. Doktor Paley wstawił w całą długość kości udowej śrubę, która będzie  wydłużała złamaną kość przez najbliższe 12 tygodni z użyciem specjalnego mechanizmu.

Maciuś już rozpoczyna rehabilitację i stawia swoje pierwsze kroki po operacji. –  Jest niesamowicie dzielnym chłopcem, a my rodzice jesteśmy z niego niezmiernie dumni – mówi pani Paulina.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA