REKLAMA

Koronawirus: Szkoła nie zostanie zamknięta, ale na kwarantannę trafi cała klasa i rodzice

KK | KK
Koronawirus: Szkoła nie zostanie zamknięta, ale na kwarantannę trafi cała klasa i rodzice
REKLAMA

Dzisiaj pierwszy dzień nauki w szkołach pracujących, w związku z pandemią koronawirusa, w reżimie sanitarnym. Ustalenia w sprawie funkcjonowania szkół na linii sanepid-szefowie placówek trwały do ostatnich dni przed 1 września.

– W ubiegłym tygodniu brałam udział w spotkaniach, które zorganizowano w urzędzie miasta i starostwie – mówi Urszula Kozioł, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Oleśnicy. – Na każdym z nich omawialiśmy procedury, które mają służyć bezpieczeństwu nauczycieli i uczniów w związku z rozpoczęciem nowego roku szkolnego. 

Omawiano m.in. zasady postępowania w określonych przypadkach, obowiązujący w placówkach reżim sanitarny i jego wdrażanie w szkołach i przedszkolach. Ustalono m.in., że uczniowie szkół ponadpodstawowych w przestrzeniach wspólnych (korytarze, toalety) będą musieli chodzić w maseczkach lub przyłbicach. – Ustaliliśmy też system powiadamiania nas o sytuacjach, które mogłyby wzbudzić niepokój dyrektorów – mówi Urszula Kozioł. – Szefowie placówek otrzymali bezpośrednie numery telefonów do jednego z moich pracowników, do mnie, do  sekretariatu Stacji. Już mieliśmy kilka telefonów, ale dotyczyły one kwestii spornych, co do których szkoły chciały poznać naszą opinię. 

Wiadomo, że każda placówka ma wydzielone izolatorium. To tam trafi uczeń lub nauczyciel w razie złego samopoczucia i podejrzenia zarażenia koronawirusem.

Stamtąd ucznia będzie musiał odebrać opiekun prawny lub rodzic – wyjaśnia Urszula Kozioł. – Potem konieczna będzie konsultacja z lekarzem, który będzie rozstrzygał, czy mamy do czynienia ze zwykłym przeziębieniem, czy zarażeniem i czy konieczny jest wymaz

W takiej sytuacji na kwarantannę trafi cała klasa wraz z rodzicami. Dokładny  wywiad epidemiologiczny rozstrzygnie ile osób z tego grona będzie miało wykonane testy na obecność koronawirusa. 

Szefowa oleśnickiego sanepidu przyznaje, że jest spokojna o najbliższe tygodnie. – Ale obawiam się później jesieni, bo wtedy będziemy mieć do czynienia z zachorowaniami na grypę – mówi. – To będzie trudny czas, także dla lekarzy, bo rozpoznanie objawów grypy i koronawirusa może okazać się kłopotliwe, a zachorowań może być sporo. 

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA