REKLAMA

Kończy się czas, a zbiórka dla Maksyma stoi w miejscu

Red | Red
Kończy się czas, a zbiórka dla Maksyma stoi w miejscu
REKLAMA

Klinika w Tybindze zgodziła się przedłużyć wpłatę na dalsze leczenie do końca miesiąca. Ale czas pędzi nieubłaganie, a przed nami wciąż tysiące złotych do zebrania. Błagamy – pomóżcie – informuje Fundacja Zobacz Mnie. 

 Po kilku nieudanych operacjach w Polsce, Maksym trafił w końcu do Tybingi, gdzie był operowany przez jednego z najwybitniejszych neurochirurgów w Europie – prof. Honeggera. Profesor usunął guza mózgu, z którym wcześniej nie poradzili sobie lekarze w Polsce. To on dał mu nadzieję na życie. To dlatego Maksym Bebeshko musi być dalej pod jego opieką. Tylko profesor daje gwarancję, że choroba, która zabijała Maksyma, nigdy nie powróci. – Pomóżmy mamie Maksyma Natalia Tkaczyk
raz na zawsze rozprawić się z lękiem o życie syna. Dajmy im nadzieję na przyszłość – apeluje fundacja. 

LINK DO ZBIÓRKI DLA MAKSYMA

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA