REKLAMA

Kolejne zachorowanie na odrę we Wrocławiu. Czy oleśniczanie mogą czuć się bezpiecznie?

Red | Red
Kolejne zachorowanie na odrę we Wrocławiu. Czy oleśniczanie mogą czuć się bezpiecznie?
REKLAMA

Do wrocławskiego szpitala trafiła dziewczynka z objawami odry. Wiadomo, że nie była szczepiona. Okazuje się, że także w Oleśnicy przybywa dzieci, których rodzice nie decydują się na szczepienie

Jak informuje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Oleśnicy w ubiegłym roku na naszym terenie obowiązkowi szczepiennemu podlegało 6655 dzieci. Z tej grupy  w 2017 roku nie zaszczepiono 65 dzieci. Pracownicy sanepidu przeprowadzali z rodzicami rozmowy, informując ich o wynikających z tego konsekwencjach prawnych.

– Przyczyny zaniechania obowiązku szczepiennego są różne – mówi Urszula Kozioł, dyrektor oleśnickiej stacji. – Jedni rodzice odstępują od szczepień czasowo, ze względu na przeciwskazania neurologiczne czy kardiologiczne. Szczepią dzieci, ale w późniejszym okresie. Wbrew pozorom takich osób jest na naszym terenie sporo. Inni są przekonani, że szczepionki to zło. Staramy się obalać mity, weryfikować informacje znalezione w internecie. W niektórych przypadkach nasze działania kończą się powodzeniem.

Pani dyrektor przyznaje, że docierają do niej informacje o zachorowaniach na odrę, które mają miejsce we Wrocławiu. – U nas na razie nic się nie dzieje – mówi Urszula Kozioł, ale zastrzega też: – Nie jest powiedziane, że ta sytuacja się nie zmieni. Przede wszystkim ze względu na napływ ludności ze wschodu.

W ubiegłym roku oleśnicki sanepid – na ponad 6 tys. szczepień wykonanych w przychodniach na terenie powiatu –  odnotował dwa przypadki niepożądanych odczynów poszczepiennych.

/obrazek ilustracyjny: www.pixabay.com/

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA