Już w ten weekend do Oleśnicy przyjadą artyści z całego świata
A wszystko za sprawą Oleśnickiego Festiwalu Cyrkowo-Artystycznego, który rozpoczyna się w ten weekend w mieście. Za organizacją wydarzenia, który cieszy się wśród mieszkańców dużą popularnością, stoi grupa miłośników sztuki cyrkowej.
Tomasz Czyżewski, prezes fundacji OFCA, zapewnia że przed publicznością, która pojawi się na festiwalu, weekend pełen wartościowych wydarzeń artystycznych. – Przyjadą do nas znakomici artyści z różnych stron świata – zapowiada. – To będą dużo bardziej spektakularne przedstawienia niż do tej pory i dużo bardziej poważna strona cyrku, którą będziemy mogli podziwiać. Obejrzymy przedstawienia z przesłaniem. To będzie sztuka tworzona na żywym organizmie, która ma zmuszać odbiorcę do myślenia.
Spektakle będą wystawiane w kilkunastu punktach miasta. Od Rynku po kościół św. Jerzego, zamek, amfiteatr, teren za pocztą czy podzamcze, gdzie rozstawiony zostanie duży biały cyrkowy namiot, a w nim publiczność obejrzy artystów ze Słowacji, którym towarzyszyć będzie 27-osobowa orkiestra.
Praca nad przygotowaniem festiwalu – jak mówi Tomasz Czyżewski – trwa przez cały rok. – Najwięcej pracy mamy w październiku, bo już wtedy zamawiamy występy poszczególnych artystów – mówi. – Później stopniowo dopinamy szczegóły, zbieramy ekipę wolontariuszy i ruszamy z ostatnimi przygotowaniami.
W tym roku przy festiwalu pracuje 50 wolontariuszy, 20 koordynatorów oraz przedstawiciele fundacji.

Jaka przyszłość czeka festiwal?
– Marzę, by OFCA była tak znana, jak festiwal w Aurillac we Francji – mówi Tomek Czyżewski. – Tam, w ciągu trzech dni, odbywa się 600 różnych przedstawień. Artyści sami się organizują. Stamtąd ruszają w świat na inne festiwale.
W Polsce jest organizowanych rocznie 30 różnych festiwali cyrkowych. OFCA, obok lubelskiego Carnavale Sztukmistrzów, jest największym takim wydarzeniem w kraju. Czy organizatorzy na stałe wiążą go z naszym miastem? – OFCA albo będzie się odbywać w Oleśnicy, albo nie będzie jej wcale – uśmiecha się nasz rozmówca, przyznając że były propozycje przeniesienia imprezy do…Opola. – Nie rozważamy takiej opcji – mówi Czyżewski. – Oleśnica to nasze miasto. Tutaj wszyscy sprzyjają festiwalowi, wszyscy festiwal wspierają.
W tym roku zmieniła się formuła organizacji wydarzenia. – Dostaliśmy propozycję od władz miasta, byśmy wzięli na swoje barki całe przedsięwzięcie. Miejska instytucja kultury jest w tym roku naszym partnerem, a nie współorganizatorem. Myślę, że to dobre posunięcie – dodaje.