Janusz Korwin-Mikke na spotkaniu przedwyborczym w Oleśnicy: Nie lubię Unii Europejskiej
Przyjazd polityków miał związek z wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Robert Jarosław Iwaszkiewicz, który obecnie zasiada w europarlamencie, przypomniał, że Konfederacja zawiązała się kilka miesięcy temu. – Nawiązaliśmy kontakt z Piotrem Marcem Liroyem i z kolejnymi organizacjami, m.in. z Kają Godek, Grzegorzem Braunem, Partią Kierowców, Akademią Patriotów, Kresowiakami, Ugrupowaniem Zdrowy Rozsądek. Dołączył do nas również Marek Jakubiak – powiedział. – Konfederacja stworzyła fajną koalicję. Swoje ambicje jej liderzy odłożyli na bok. Jesteśmy ludźmi, którzy są w stanie się porozumieć.
Podkreślał, że do Parlamentu Europejskiego nie idą po stołki i pieniądze tylko po to, by zrobić coś pożytecznego dla kraju. – Każda z naszych organizacji ma własną wizję unii europejskiej – mówił Iwaszkiewicz. – Chcemy odzyskać suwerenność. Chcemy zmieniać Unię Europejską. To jest nasz cel. Wartości europejskie to dla nas kultura chrześcijańska.
Iwaszkiewicz podkreślał, że Polska ma być krajem suwerennym, ze swoją walutą i armią. – Polscy rolnicy są fachowcami. Wiedzą co mają robić i wcale nie potrzebują pomocy unijnej – twierdził, dodając, że dopłaty należy zlikwidować. – Przecież Unia musi komuś te pieniądze zabrać, żeby dać innym – przekonywał. – Te pieniądze najlepiej zostawić ludziom. Żaden urzędnik nie wie lepiej ode mnie co zrobić z moimi pieniędzmi.
Obecna na spotkaniu Halszka Bielecka z Partii Kierowców mówiła o tym, że będzie broniła interesów Polski. – Będziemy bronić kierowców. Nie możemy dać się dyskryminować wysokimi cenami paliw, podatkami, ograniczeniami miejsc parkingowych czy walką z przewoźnikami na rynkach europejskich – mówiła. – Postulujemy o tanie, szybkie i bezpieczne przemieszczanie się. Chodzi nam o obniżenia akcyzy na paliwo.
Nie lubię Unii Europejskiej
Na finał spotkania przed oleśnicką publicznością wystąpił Janusz Korwin-Mikke, który mówił o sytuacji politycznej w Europie i na świecie, o polskiej armii, uzbrojeniu, czy NATO. – Kraje europejskie nie znają pojęcia przyjaźni, znają za to pojęcie interesy i po prostu je robią – mówił, a odnosząc się do modernizacji armii przekonywał: – Zakupy czołgów są bez sensu. Potrzebujemy wojskowych dronów a nie helikopterów.
– Nie lubię Unii Europejskiej – przyznał też otwarcie Korwin-Mikke. – Zresztą Europa już nie istnieje. Kiedyś Europejczycy wierzyli w wartości i były to najlepsze wartości na świecie. A dzisiaj wartości Unii są najgorszymi z możliwych.
Polityk krytykował rozbudowany system socjalny w UE. – W Unii ten kto nie chce pracować dostaje zasiłek. Dlatego ludzie są zdemoralizowani – przekonywał. W trakcie ponad godzinnego wystąpienia poruszał też temat imigrantów, żywności modyfikowanej czy praw rodziców. – Dzisiaj rodzi się mniej dzieci, bo ludzie wiedzą, że dostaną emerytury i dzieci ich nie będą musiały na starość utrzymywać – mówił, podkreślając, że dobry wynik Konfederacji w wyborach jest konieczny. – Jeden czy dwóch posłów PO w tych wyborach nie ma znaczenia. Nasza obecność tak, bo wtedy będą nas w Unii szanowali.

















