Fundacja Oleśnickie Bidy zgłosiła sprawę zaniedbanego przez księdza psa do prokuratury
Wolontariusze Fundacji Oleśnickie Bidy odebrali w listopadzie 8-letniego owczarka proboszczowi parafii w Głuszynie na Opolszczyźnie. Teraz złożyli zawiadomienie do prokuratury w Oleśnicy.
Max to 8-letni owczarek niemiecki. W ostatnim czasie przeszedł prawdziwą gehennę. Jego właściciel tak bardzo go zaniedbał, że po interwencji Fundacji Oleśnickie Bidy zwierzę musiało zostać odebrane i przekazane do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Kątnej. Tam po badaniach i obdukcji, lekarz weterynarii podjął decyzję o amputacji tylnej łapy u Maxa. Pies jest już po operacji i dochodzi do siebie.
Członkowie fundacji, tak jak wcześniej zapowiadali złożyli zawiadomienie do prokuratury w Oleśnicy. – W ostatnim czasie, w toku mamy kilka takich spraw. Jako Fundacja dążymy do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej osoby, które znęcają się nad zwierzętami – dowiadujemy się.
Do sprawy odniosła się też wrocławska kuria. Rzecznik Archidiecezji Wrocławskiej Rafał Kowalski powiedział, że duchowny złożył już wyjaśnienia w tej sprawie i przyznał się do zaniedbania. Kuria jest w kontakcie z Fundacją i zobowiązała się partycypować w kosztach leczenia psa.
Obecnie Max znalazł miejsce w przytulisku Stowarzyszenia Oleśnickie Bidy.
Powiązane:
• Wolontariusze Oleśnickich Bid odebrali księdzu zaniedbanego psa
• Trwa walka o życie psa, którego zaniedbał proboszcz parafii w Głuszynie