Daniele z prywatnej hodowli w Boguszycach miały zostać rozszarpane w nocy z soboty na niedzielę. To prawdopodobnie wilki widziane coraz częściej w lasach pod Oleśnicą podkopały się na teren posesji, w której żyły zwierzęta.
Pierwsze informacje o wilkach w podoleśnickich lasach pojawiły się trzy lata temu. Leśnicy informowali wtedy, że jest to tzw. wataha niemiecka, bytująca na zwierzynie leśnej. Mówiło się wówczas o dwóch grupach tych zwierząt. Sześć osobników zamieszkało okolice Białego Błota i Dobroszyc. Kolejne w lasach pod Goszczem. Pierwsze tropy wskazujące na wilki zauważyli myśliwi i leśnicy, którzy zapewniali, że nie są one groźne dla ludzi, są płochliwe.
Jeszcze wtedy Ryszard Pietrzak z Nadleśnictwa Oleśnica zapewniał: – Ludzie podchodzą do takich komunikatów raczej obojętnie. Świadczy o tym fakt, że na weekendowy wypoczynek przyjeżdżają nadal dużymi grupami. Nawet mimo informacji, że gdzieś tam, ktoś widział wilki. Nie ma żadnego strachu, traktują to jako ciekawostkę. Przecież nic się nikomu nie stało, a więc nie ma powodu, żeby coś się miało teraz stać. I to bardzo dobrze świadczy zarówno o ludziach, jak i o wilkach – tłumaczył Pietrzak.
Wilki unikają kontaktu z ludźmi, dlatego do bezpośredniego spotkania człowieka z wilkiem dochodzi niezwykle rzadko. Jednak, w przypadku natknięcia się w lesie na wilka należy zachować spokój, nie wpadać w panikę, nie wykonywać gwałtownych ruchów ani uciekać. Nie powinniśmy wpatrywać się w oczy wilka oraz pokazywać zębów, gdyż może to zostać uznane za rzucenie wyzwania zwierzęciu i przygotowanie do ataku. Może się zdarzyć, że wilk nie oddali się od razu, tylko przez dłuższą chwilę będzie się nam przyglądać. Wilki są ciekawskie oraz widzą monochromatycznie i mniej ostro niż ludzie, dlatego muszą dłużej przyglądać się napotkanemu osobnikowi, ponadto starają się dobrze poczuć zapach. W takim przypadku najlepiej poczekać, aż zwierzę zobaczy z kim ma do czynienia i odejdzie.
Badacze i znawcy wilków uważają, że wilki nie są groźne dla ludzi i atakują tylko w samoobronie, kiedy mają poczucie zagrożenia i nie ma żadnej możliwości ucieczki. Ewentualność ta dotyczy również sytuacji spowodowanej zranieniem wilka, na przykład kiedy zwierzę jest poważnie skaleczone albo bardzo chore i nie może się ruszać, lub przynajmniej nie może odpowiednio szybko uciec.