REKLAMA

Czy food trucki przy lodowisku to zagrożenie dla stałych najemców? Głos Czytelnika i odpowiedź Atola

Red | Red
Czy food trucki przy lodowisku to zagrożenie dla stałych najemców? Głos Czytelnika i odpowiedź Atola
Do redakcji OlesnicaInfo.pl napisał Czytelnik, który odniósł się krytycznie do pomysłu wprowadzenia food trucków w czasie funkcjonowania lodowiska przy Atolu. W swojej wypowiedzi podkreślił, że przy obiekcie działają już dwa lokale gastronomiczne współpracujące ze spółką i płacące czynsz przez cały rok.
REKLAMA

Zdaniem naszego Czytelnika, pojawienie się dodatkowych punktów gastronomicznych w okresie zimowym to niepotrzebna i dla przedsiębiorców krzywdząca konkurencja, która może osłabić ich możliwości utrzymania się na rynku. Jak argumentował, spółka powinna przede wszystkim chronić swoich stałych najemców, którzy inwestują w działalność całoroczną i ponoszą stałe koszty, niezależnie od sezonu.

Poprosiliśmy prezesa Atola o ustosunkowanie się do tej opinii. – Ta sprawa jest dla mnie ważna, bo dotyczy zarówno naszych stałych partnerów biznesowych, jak i mieszkańców korzystających z oferty Atola – mówi w rozmowie z OlesnicaInfo.pl Wojciech Salik i zapewnia, że wszystkie działania spółki, również te dotyczące dodatkowej gastronomii przy wydarzeniach sezonowych, opierają się na obowiązujących umowach z dzierżawcami. – Co istotne, te umowy nie powstały jednostronnie. Były one uzgadniane wspólnie z przedsiębiorcami, tak aby jasno określały zasady współpracy, zakres prowadzonej działalności oraz możliwości organizowania wydarzeń i usług uzupełniających ofertę Atola. Naszą rolą jest te zapisy respektować i działać w granicach tego, co zostało wspólnie ustalone – mówi.

Salik podkreśla także, iż zależy mu, aby osoby odwiedzające Atol miały różnorodny wybór i mogły korzystać z atrakcji w sposób komfortowy. – Przy wydarzeniach zimowych czy większym ruchu gości naturalne jest, że szersza oferta bywa oczekiwana — tak jak dzieje się to w innych obiektach rekreacyjnych w Polsce – mówi. – Jednocześnie mamy pełną świadomość, że nasi stali najemcy prowadzą działalność przez cały rok i ponoszą stałe koszty, dlatego każdą decyzję starannie analizujemy, aby nie naruszyć ich interesów ani nie zaburzyć równowagi współpracy. To szerokie spojrzenie jest niezbędne, by spółka mogła funkcjonować stabilnie, rozwijać się i jednocześnie oferować jakość, której mieszkańcy od nas oczekują.

– Decyzje dotyczące dodatkowych punktów gastronomicznych były, są i będą podejmowane z poszanowaniem umów, z myślą o klientach oraz w interesie spółki, której obowiązkiem jest zarówno rozwój, jak i rzetelna współpraca z partnerami – kończy swoją wypowiedź prezes.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA