REKLAMA

Samorządowcy uczcili 30. rocznicę wyborów z czerwca 1989 roku

Red | Red
Samorządowcy uczcili 30. rocznicę wyborów z czerwca 1989 roku
REKLAMA

Były wspomnienia, okazja do spotkania i rozmów. Także tych, które dotyczyły początków oleśnickiego samorządu.

W sesji wzięli udział samorządowcy wszystkich kadencji Rady Miasta Oleśnicy, ale także zaproszeni przez szefa samorządu obecnej kadencji Aleksandra Chrzanowskiego i burmistrza Jana Bronsia, goście. Po prezentacji przypominającej zdarzenia z 1989 i 1990 roku, przyszedł czas na wystąpienia.

Jan Bronś wspominał tamten czas. – Zmiany w Polsce były możliwe, bo znalazła się grupa ludzi, która miała odwagę przeprowadzenia zmian. Bez rozlewu krwi – mówił, ubolewając że deprecjonuje się wydarzenia sprzed 30 laty. – Jesteśmy narodem ze skłonnością do masochizmu. Lubimy, gdy nasza historia jest bolesna i tragiczna. Rozpamiętujemy krwawe powstania, ale zapominamy o  wydarzeniach radosnych, takie jak obecnie – podkreślał. – Dzisiaj, kiedy staniała odwaga, bardzo łatwo jest krytykować tamtych ludzi, którzy mieli odwagę, by zmieniać rzeczywistość.

Wspomnieniami z pierwszej kadencji podzielili się przewodniczący rady miasta poprzednich kadencji, Ryszard Zelinka i Grzegorz Świtoń. Obaj podkreślali, jak ważne rzeczy działy się w pierwszych kadencjach samorządu. Apelowali też o rzeczową dyskusję w trwających obecnie kadencjach. – Było nas 28 wspaniałych, pierwsza kadrowa – mówił Świtoń. – Spieraliśmy się, ale nasza dyskusja zawsze była merytoryczna. Spierać się trzeba, bo wymiana poglądów jest sensem życia i funkcjonowania, ale nie wolno robić tego po to, by „komuś dokopać”. Trzeba zachować poziom dyskusji i o to apeluję do koleżanek i kolegów obecnej kadencji.

Ryszard Zelinka, pierwszy burmistrz Oleśnicy i wieloletni szef rady miasta, wspominał „odbudowę” miasta w latach dziewięćdziesiątych.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA