REKLAMA

Czego żądają gwiazdy, które u nas występowały? Co piją, jedzą, gdzie śpią?

Red | Red
Czego żądają gwiazdy, które u nas występowały? Co piją, jedzą, gdzie śpią?
REKLAMA

W czerwcu do Oleśnicy znów przyjadą gwiazdy z pierwszych stron gazet. Trwają więc ostanie przygotowania do ich przyjęcia. Każdy, kto choć raz organizował koncert wie, że rider to rzecz święta. Niewtajemniczonych informujemy: to lista życzeń, których niespełnienie może skutkować tym, że gwiazda nie wyjdzie na scenę. Co więc trafia do ridera?

– Chyba lepiej byłoby zapytać, czego w nim nie ma – śmieje się Agata Szpiłyk, która w ciągu kilkunastu lat, jako szefowa ośrodka kultury gościła w Oleśnicy kilkaset gwiazd. Dokument, który dostajemy przed podpisaniem umowy to wytyczne dotyczące nagłośnienia koncertu, tego, gdzie gwiazda chce nocować po koncercie, co ma się znaleźć na stole w garderobie, jak garderoba powinna wyglądać. Inne obwarowania dotyczą imprez w plenerze, inne tych, które odbywają się w sali widowiskowej.  Agata Szpiłyk wspomina przygotowanie garderoby dla Krystyny Prońko.
– Postanowiłam, że kupimy chodniczki, które ułożymy przy kanapie. Po to, by artystce, która będzie chciała na niej odpocząć przed albo po koncercie, było przyjemnie – opowiada. – Jakież było nasze zdziwienie, kiedy po koncercie na dywanikach znaleźliśmy psie odchody. Zostawiły je psy, z którymi pani Prońko do nas przyjechała.

Gdzie śpią? Co jedzą?

Gdzie najczęściej śpią gwiazdy, które przyjeżdżały do Oleśnicy? W naszym mieście, w Sycowie, we Wrocławiu. -Maryla Rodowicz ma jeden hotel, w którym sypia, koncertując na Dolnym Śląsku – mówi nasza rozmówczyni. -To wrocławski Redis, a w nim pokój, którego numer znają tylko nieliczni.

Gwiazdy mają też niebagatelne żądania związane z menu. – Czasem zdarza się,że na liście jest miód prosto od pszczelarza, sok konkretnej marki, alkohol – słyszymy od organizatorów wydarzeń. – Bywa i tak, że gwiazdy informują nas, że są wegetarianami lub nawet weganami. Weganką jest m.in. Anna Samusionek.
– Jadłyśmy kolację w jednym z oleśnickich hoteli i tamtejszej kuchni było ciężko dogodzić aktorce, która je tylko warzywa i owoce – mówi wieloletnia animatorka kultury, która wspomina także wizytę Olgi Borys. Aktorka poprosiła o menu Teatralnej do garderoby i sama skomponowała sobie deser.

Jakie wspomnienia pozostawiają po sobie gwiazdy?

– W 99 procentach bardzo dobre – mówią animatorzy kultury. – Bogdan Łazuka już na wejściu prosił, żeby mówić do niego„wujku”. Bogusław Linda i Tomasz Zubilewicz tak polubili Oleśnicę, że wrócili do nas na towarzyską kawę, a Emilię Krakowską będziemy wspominać jako tę, która w swoim białym stroju i kapeluszu na głowie, wyruszyła na pobliski jarmark. Animatorzy kultury wspominają też inne sytuacje. – Na przykład „ucieczki” przed fankami tylnym wyjściem panów Wójcickiego czy Gąsowskiego, czy podpływanie kajakiem pod scenę podczas koncertu Mroza nad stawami.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA