Z piekła do nieba. Pogoń Oleśnica podsumowuje swój sobotni występ

To było niezwykle trudne spotkanie, zakończone zwycięstwem, w którym drużyna Pogoni pokazała prawdziwy charakter i walkę do ostatniej minuty.
Mecz rozpoczął się bardzo źle dla gospodarzy. W 2 minucie po stracie Natana Świerczyńskiego na 20. metrze piłkę przyjął Szymon Łasiński i w sytuacji sam na sam pokonał Sebastiana Bralewskiego. Pogoń chciała odpowiedzieć i pierwszą dobrą okazję miała po kwadransie gry. Po ładnej akcji i dośrodkowaniu Strójwąsa głową ponad poprzeczką uderzał Szczypkowski. Chwile później to jednak Orzeł cieszył się z podwyższenia prowadzenia. Niezdecydowanie naszych szeregów obronnych wykorzystał Szymkowiak i sytuacja stałą się bardzo trudna. Pogoń zaczęła naciskać, wywalczyła kilka rzutów rożnych, a Orzeł czekał na kontry takie jak ta z 23. minuty, gdzie znów uderzał Łasiński jednak ponad poprzeczką. Chwilę później mogło być 3:0, uderzał Laptsai ale dobrze spisał się Bralewski broniąc jego strzał a także dobitkę. Trener Jurasik ewidentnie nie był zadowolony z tego co widzi na boisku, bo w miejsce Świerczyńskiego (choć tutaj była to kwestia rozcięcia głowy), Łady i Kargi wprowadził Jasińskiego, Balcerzaka i Jendrycę. W 35. minucie wychodzącego na czystą pozycję Filipa Szczypkowskiego nieprzepisowo powstrzymał Łasiński a sędzia podjął odważną choć wydaje się słuszną decyzję o wykluczeniu zawodnika gości z dalszego udziału w spotkaniu. Do piłki na 23. metrze podszedł Mateusz Jendryca, uderzył precyzyjnie w okienko i zdobył gola kontaktowego! Niestety kilka minut później trzeba było przeprowadzić kolejną zmianę. Wracający po kontuzji Jendryca nie wytrzymał trudów spotkania i w 40. minucie zastąpił go Bartosz Ciszewski, chwilę później notując swoją obecność celnym strzałem, jednak zbyt słabym aby zdobyć wyrównującego gola. Do przerwy MKS przegrywał jedną bramką.
Atak po przerwie
Po przerwie Pogoń dalej naciskała, w 53. minucie głową po rzucie rożnym wykonanym przez Strójwąsa uderzał Siódmiak jednak Pająk przeniósł ten strzał nad poprzeczką. Minutę później znowu głową próbował Szczypkowski i znów dobrze interweniował golkiper gości. Chwilę później w pole karne wpadł Korcik i z woleja uderzył w boczną siatkę. W 62. minucie bardzo dobre dośrodkowanie z prawej strony od Balcerzaka otrzymał Kotwa, lecz jego główka minęła bramkę. Ale dwie minuty później w końcu pada gol wyrównujący. Prostopadłą piłkę do Kotwy zagrywa Bartosz Ciszewski, ten bardzo inteligentnie zagrywa do chwilę wcześniej wprowadzonego na boisko Miodka, który nie pozostawia żadnych wątpliwości!
Pogoń nie zamierzała na tym poprzestać. W 70. minucie płaski strzał Hałapacza z trudem odbija Pająk. Kwadrans przed końcem kolejną okazję ma Miodek lecz myli się o kilkadziesiąt centymetrów. 82. minuta to kolejna dobra szansa Pogoni którą marnuje Kotwa trafiając w boczną siatkę. W 85. minucie faulowany w polu karnym jest Korcik i sędzia wskazuje na 11. metr. Do piłki podchodzi Szczypkowski i daje MKS-owi prowadzenie! W końcówce spotkania Pogoń miała jeszcze jedną szansę na podwyższenie wyniku. W polu karnym faulowany był Miodek, ale tym razem Szczypkowski nie wykorzystał rzutu karnego.
Kilka minut później sędzia zakończył niezwykle emocjonujące spotkanie, które trzeba powiedzieć Pogoń zaczęła bardzo słabo. W przekroju całego meczu MKS odniósł jednak zasłużone zwycięstwo, będąc zespołem prezentującym zdecydowanie wyższy poziom sportowy oraz kulturę gry. W środę MKS czeka kolejne starcie. Tym razem w derbach z Zenitem Międzybórz! Początek spotkania 12 sierpnia o godz. 18.
Pogoń Oleśnica – Orzeł Pawłowice 3:2 (2:1)
POGOŃ: Bralewski – Strójwąs, Łada(28′ Balcerzak), Siódmiak, A. Ciszewski (61′ Miodek), Świerczyński (23′ Jasiński), Hałapacz, Szczypkowski, Karga(Jendryca 28′, B. Ciszewski 40′, Drosiński 90+1′), Korcik, Kotwa.
ORZEŁ: Pająk – Wrotkowski, Maciński, Piech, Kotecki, Laptsai, Pietrzak, Kapałczyński(86′ Nastalski), Kozlynets, Szymkowiak, Łasiński.
Bramki: Jendryca 36′, Miodek 64′, Szczypkowski 85 (k.) – Łasińki 2′, Szymkowiak 15′.
Żółte kartki: Jasiński 64′ – Maciński 39′ Kotecki 69′, Piech 82′.
Czerwone kartki: Łasiński 35′, Piech 87′.
Sędziowali: Jakub Krej oraz Radosław Kasprzyk i Adrian Jeż. Widzów: 200.