Po 3 porażkach z rzędu koszykarze Wrapmanii zagrają w sobotę przed własną publicznością o godzinie 17.00, o 4 zwycięstwo w tym sezonie. Rywalem będzie Gimbasket Wrocław.
8 października oleśniczanie wygrali w Kątach Wrocławskich z Maximusem i legitymowali się bilansem 3-1. Wówczas życzyliśmy prezesowi i trenerowi klubu, Marcinowi Stachowi, aby znów nie wydarzyło się to co analogicznie rok temu przy tym samym bilansie – czyli seria ciężkich do wytłumaczenia porażek.
Niestety, obecnie dzieje się podobnie. O ile porażkę ze Śląskiem na ich terenie zawsze można jeszcze obronić o tyle wyjazdowa przegrana ze Stalą w Ostrowie, gdzie oleśniczanie wydawało się, że kontrolują przebieg meczu, znów dopuścili się błędów, które na tym poziomie nie miały prawa się zdarzyć i ten mecz także zakończył się przegraną naszych zawodników.
Tydzień temu ekipa Stacha ponownie fatalnie „weszła” w mecz przegrywając dwie, pierwsze kwarty 16:20 i 20:32 z Sudetami Jelenia Góra i znowu gonitwa okazała się nieskuteczna mimo wielkich wysiłków Bartłomieja Rodaka i Mateusza Gronia – obaj dla Wrampanii zdobyli w poprzedniej kolejce razem 51 punktów.
Sobotni rywal oleśnickiego teamu na przełamanie wydaje się idealny. Zespół Gimbasketu zajmuje obecnie 15., przedostatnie miejsce w tabeli, przegrał w tym sezonie 5 razy i wygrał tylko raz sensacyjnie 76:73 z Kangoo Basket Gorzów.
Fani, którzy postanowią oglądać swoich ulubieńców w najbliższą sobotę z całą pewnością nie dopuszczają innej myśli niż wygrana z klubem Roberta Kościuka w 8. kolejce 2 ligi koszykówki mężczyzn, w grupie D.