Udany debiut Adriana Łyszczarza na Mistrzostwach Świata
– Adrian Łyszczarz na inaugurację młodzieżowych MŚ z Kolumbią nie zagrał nawet minuty, ale w meczu z Tahiti umiejętnie dyrygował grą kolegów – pisze portal Interia.pl.
– Jestem z siebie zadowolony, ale nie wiem, czy zagram przeciwko Senegalowi – podkreśla pomocnik reprezentacji Polski.
Niespodzianką był brak Łyszczarza w meczu inauguracyjnym przeciwko Kolumbii. – Nie rozmawiałem z trenerem, czemu byłem rezerwowym, ale jestem przyzwyczajony do takiej sytuacji. To tylko i wyłącznie motywuje sportowca do dalszej pracy. Chciałem udowodnić, że miejsce w składzie mi się należy – podkreśla Łyszczarz.
– Czy w meczu z Tahiti coś trenerowi udowodniłem? Jestem zadowolony z gry, ale bardziej z tego, że wygraliśmy 5-0 – dodaje. Teraz Polacy mają niespełna trzy doby na zregenerowanie się, bo już w środę w Łodzi czeka ich spotkanie z Senegalem. – W takim tempie gra się w wielkich klubach w całej Europie i jeśli chcemy się w nich znaleźć, to musimy się przyzwyczaić – podkreśla kapitan młodzieżowej reprezentacji.
– Mecz z Senegalem jest teraz najważniejszy, bo chcemy wygrać i przypieczętować awans, by mieć spokojne przygotowanie do kolejnego meczu – dodaje.