W ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej Team-Plast KKO podejmowało dzisiaj we własnej hali WKK Wrocław. Po emocjonującym spotkaniu i bardzo dobrej grze podopiecznych Piotra Gliniaka oleśniczanie pokonali zespół z Wrocławia 76:57.
Pierwsza kwarta przez cały czas była bardzo wyrównana. Dopiero na ostatnie kilkadziesiąt sekund przed jej końcem świetną akcję przeprowadził Dawid Piasecki i choć nie trafił to był faulowany i wykorzystał dwa rzuty osobiste. Za chwilkę Piasecki popisał się doskonałym odbiorem przekazując piłkę Łukaszowi Hornowi, a temu nie pozostało nic innego jak wykorzystać asystę kolegi. W kolejnej akcji znów przejęcie piłki przez KKO, ale rzut Marcina Stacha z własnej połowy nie znalazł drogi do kosza. Tę część oleśniczanie wygrali 18:13.
Drugą kwartę lepiej rozpoczęli goście, którzy szybko zniwelowali straty i wyszli na prowadzenie 18:19. Duża w tym zasługa zespołu z Oleśnicy który przez blisko 3 minuty nie był w stanie skutecznie zakończyć żadnej swojej akcji. Dopiero Kajetan Ludwisiak przerwał ten stan trafiając spod kosza rywali.
Na trzy minuty przed końcem na ławce KKO zawrzało po tym, jak Tomasz Gruba był ewidentnie faulowany, a sędzia nie zauważył tego przewinienia. Trener Piotr Gliniak nie pozostawił tego bez komentarza, a arbiter spotkania odgwizdał przewinie techniczne. Rzut osobisty wykorzystało WKK i doprowadziło do remisu 31:31. Kilkanaście sekund później Łukasz Horn popisał się trójką, a chwilę później Gruba dopisał kolejne punkty i na tablicy było już 36:31 dla zespołu z Oleśnicy.
Na minutę przed końcem drugiej kwarty Gruba znów rzucił celnie tym razem zza linii 6 metrów. Trzeba przyznać, że w tym czasie i defensywa KKO też spisywał się fantastycznie. W ostatniej akcji tej kwarty znów doskonale zagrał Piasecki, który ustalił jej wynik na 23:20, a do przerwy gospodarze prowadzili 41:33.
Trzecią kwartę, podobnie jak drugą, znów lepiej rozpoczął zespół z Wrocławia. Szybko zniwelował straty do zaledwie 3 oczek. Sygnał do ataku dał Ludwisiak. Za chwilę akcję 2+1 wykorzystał Piasecki. Kilkanaście sekund później za niesportowe zagranie sędzia ukarał gości, a karę wykonał Horn. W kolejnej akcji po raz kolejny w roli głównej wystąpił Piasecki i KKO prowadziło bezpiecznie 49:40.
W kolejnych dwóch akcjach znów skuteczni byli gospodarze, a przewaga wzrosła szybko do 14 oczek. Piasecki, Ludwisiak i Stach byli bohaterami kolejnych minut, a zespół Piotra Gliniaka prowadził już 60:40. Trzeba przyznać, że cały zespół grał również doskonale w defensywie, nie pozwalając rywalom na dojście do pozycji rzutowych. Trzecią kwartę Team-Plast wygrał 23:14, a w całym meczu prowadził już 64:47.
Czwarta kwarta była już formalnością. Gra nadal toczyła się pod kontrolą zespołu z Oleśnicy, który cały czas utrzymywał bezpieczną przewagę. Na 4 minuty przed końcem gospodarze prowadzili 69:53 i było już niemal pewne, że z tej rywalizacji wyjdą zwycięsko. W ostatnich 60 sekundach trzy rzuty osobiste wykorzystał Horn, a ostateczny cios wymierzył Piasecki i Team-Plast KK Oleśnica wygrało ostatnie spotkanie rundy zasadniczej 76:57.
Tym samy zespół z Oleśnicy zapewnił sobie awans do rundy mistrzowskiej, bo po 12. kolejkach ekipa Piotra Gliniaka zajęła bardzo dobre 2. miejsce w grupie B III ligi.