REKLAMA

Grzegorz Graf i jego Pogoń Oleśnica mistrzami jesieni

Bartłomiej Kowalczyk | Bartłomiej Kowalczyk
Grzegorz Graf i jego Pogoń Oleśnica mistrzami jesieni
REKLAMA

Trzeba przyznać, że jesień w wykonaniu zawodników Pogoni Oleśnica potoczyła się zgodnie z planem. Podopieczni Grzegorza Grafa, do rundy wiosennej przystąpią w roli lidera rozgrywek A klasy grupy III Wrocław.

„Pogoniarze” jesienią zdobyli 40 punktów z 45 możliwych. Oleśnicki MKS to także drużyna, która na półmetku rozgrywek zdobyła 69 bramek – najlepszy atak, tracąc ich 18, co daje drugi wynik, mniej stracili jedynie gracze Wiwy Goszcz, bo 16.

„Tafu” wraz ze swoją kompanią odniósł 13 zwycięstw, dając się tylko raz pokonać (porażka z Wiwą Goszcz 1-2 przyp.red.) i raz jego zespół musiał dzielić się punktami – 1:1 w Łozinie, 9 listopada.

Najwięcej bramek dla Pogoni, bo aż 25 zdobył Maciej Gorczyca, który na boisku w tej rundzie spędził także najwięcej minut – 1214.
Trzech, różnych graczy zdobyło natomiast po 8 bramek – Sebastian Rachwał, Adrian Miodek i Leonard Cygan.

Warto także podkreślić, że oleśniczanie aż pięć razy w tej rundzie aplikowali swoim rywalom 5 i więcej bramek w jednym meczu. Kolejnym miłym akcentem, jest z całą pewnością fakt, że na meczach zaczęło pojawiać się więcej kibiców i to także tych młodszych.


Pogoń rozgrywki wznowi w marcu, wyjazdowym starciem z Polonią Miłoszyce.

Na krótką rozmowę dał się namówić naszej redakcji, ten bez którego tej drużny, by nie było, czyli niezwykle zasłużony całym sercem dla Pogoni, były piłkarz, a dziś trener – Grzegorz Graf.

Grzegorz, gratulacje z okazji mistrzostwa jesieni, choć mówimy przecież o A-klasie, co w przypadku klubu z takimi tradycjami jak Pogoń Oleśnica, brzmi kuriozalnie – ja to wiem, Ty to wiesz i wierni kibice także. Jaka to była runda dla Twojego zespołu?

– Na gratulacje jeszcze za wcześnie choć ten jeden etap już za nami.
Robimy dalej swoje, bo A klasa to nie miejsce dla tego zespołu.
Była to bardzo dobra i równa runda ( poza wpadką w Oleśnicy z Goszczem ) nie było takich meczów, w których o wynik musielibyśmy drżeć do końca. Graliśmy pewnie i zdecydowanie. Chociaż jest kilka elementów nad którymi popracujemy zimą.

Przejąłeś zespół latem 2023 z zamiarem szybkiego awansu do ligi okręgowej, niestety, to w pierwszym sezonie się nie udało. Jakie widzisz różnice w swojej drużynie w porównaniu do sezonu 2023/2024 , a także jak wygląda obecnie poziom w waszej A-klasowej stawce reszty zespołów?

– W poprzednim sezonie graliśmy nierówno i chaotycznie, zdarzało nam się sporo wpadek z teoretycznie słabszymi ekipami. Myśleliśmy, że z marszu powrócimy do okręgówki… Okrzepliśmy i nauczyliśmy się tej ligi.

Miałem okazję się przekonać, ale Ty pewnie to potwierdzisz – w Twojej drużynie panuje świetna atmosfera. Jest mieszanka doświadczenia i młodości – jest klimat w szatni, są wyniki na boisku. Wiele szatni piłkarskich już zwiedziłeś w trakcie swojej przygody z futbolem. Jakie lata i czyje ekipy najbardziej przypomina Ci ta atmosfera, którą tworzycie obecnie w zespole?

– Masz rację, atmosfera w szatni bardzo buduje, a to później przekłada się na wyniki (śmiech). Nie będę opowiadał, w której szatni było źle, a w której dobrze, bo nie o to tu chodzi. Ja zawsze miło wspominam moich trenerów czy podopiecznych (śmiech).

Wymień najważniejsze czynniki, które zdecydowały, że to Pogoń przezimuje na fotelu lidera?

– Z całą pewnością są to:

– Szeroka kadra
– Dużo doświadczenia oraz jakości
– Dobra atmosfera
Maciej Gorczyca ( chociaż na jego gole pracował cały zespół)

Wiem, jak wiele obowiązków jest na Twojej głowie – nie tylko trenerskich, ale organizacyjnych, logistycznych, kontaktów także z rodzicami. Kto Ci pomaga, aby to wszystko „ogarnąć”?

– Takie mamy czasy, że trener jest nie tylko od trenowania (śmiech).
Mamy zgrany sztab trenerski i dogadujemy się bez problemów.
Oczywiście, nie mogę pominąć pana Zenona Olewińskiego, który wkłada całe serce w ten klub!

Najważniejsze postaci w Twoim zespole to…?

– Wspomniałem wyżej o Maćku, który eksplodował w poprzednim sezonie, a w tym potwierdza swoje nieprzeciętne jak na tę klasę rozgrywkową umiejętności. Razem stanowimy zgraną ekipę i nie ma osób ważnych czy mniej ważnych, każdy z moich zawodników wnosi coś do zespołu.

„Ja mam obecnie zespół na okręgówkę” – to są Twoje słowa, jeszcze zanim dojechaliście do mety na pierwszym miejscu. Czy klub organizacyjnie jest już na to gotowy i czego Ci obecnie trzeba, aby mieć większy komfort pracy na wiosnę?

– Potwierdzam, mam zespół na ligę okręgową. Organizacyjnie też jesteśmy przygotowani, a jeśli czegoś brakuje to mam do dyspozycji prezesa, kierownika i całą rzeszę przyjaznych Nam osób gotowych do pomocy.

Na koniec muszę zapytać, bo w trakcie tej rundy, w Twojej ekipie pojawił się „Pan Piłkarz”. Czy Tomasz Idziorek, będzie pomagał Twojemu teamowi także wiosną?

– Tomek podobnie jak Ja ma w sercu Pogoń. Poprosiłem go o pomoc w trudnym momencie, nie zawahał się. Takich ludzi nam trzeba! Jesteśmy z Tomkiem w stałym kontakcie. Jego pomoc czy na boisku, czy poza nim jest bezsprzeczna i nieoceniona.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA