Julia Mularczyk ma za sobą debiut w piłkarskiej Ekstralidze Kobiet. W swoim pierwszym meczu oleśniczanka zagrała od pierwszej minuty w barwach AZS-u Wrocław przeciwko GKS-owi Katowice.
Julia Mularczyk to wychowanka Żeńskiej Akademii Piłkarskiej Sukces Gmina Oleśnica. Zawodniczka w 2016 roku zasiliła III-ligową Ślęzę Wrocław, by za chwilę trafić do najwyższej klasy rozgrywkowej. Po udanych testach reprezentuje obecnie ekstraligowy AZS Wrocław, w którego barwach zadebiutowała w ostatni weekend.
O kilka zdań poprosiliśmy jej pierwszego trenera Adama Maciejewskiego, pod którego okiem rozkwitała kariera oleśniczanki.
– Pewnie nikogo to nie dziwi, że Julka zadebiutowała w ekstralidze kobiet. Cieszy tylko to że, zrobiła to tak szybko, bo piłkę nożną trenuje dopiero od pięciu lat – mówi portalowi OlesnicaInfo.pl Adam Maciejewski. – Julka to typowy tytan pracy. Pamiętam jak szybko się uczyła wszystkiego po kolei. Od najmłodszych lat stawiała sobie cele do których dążyła w porażająco szybkim tempie – dodaje trener seniorek Pogoni Oleśnica.
– Julia najpierw chciała być najlepszą spośród swoich rówieśniczek i to osiągała. Potem kadra dolnośląska U13 i U15. Teraz z trzeciej ligi przeskoczyła od razu do ekstraligi nie próbując swoich sił na szczeblach wyższych i wywalczyła sobie pierwszy skład. Takie osiągnięcie ma swoją wymowę – mówi z dumą Maciejewski.
– Aż boję się pomyśleć co będzie za dwa lata jak pogra na poziomie ekstraligi. Dzień przed debiutem Julki rozmawiałem z nią i powiedziałem jej, że teraz dwa lata spokojnego grania a później reprezentacja. I wierzę że tak będzie – podsumowuje sukces oleśniczanki jej pierwszy trener.
– Z moich obserwacji widziałem, że jest kilka zawodniczek mniej lub bardziej utalentowanych i nie trzeba było być fachowcem żeby to zauważyć – mówi z kolei Jerzy Rogala, w którego klubie debiutowała Julia Mularczyk. – Julka zawsze była ambitna i uparta. Szybko jej talent dostrzegli trenerzy kadry Dolnego Śląska. Później była silnym punktem drużyny w trzeciej lidze – dodaje Rogala.
– Jak przeszła do Ślęzy Wrocław często sprawdzałem składy i obserwowałem jej rozwój. Wiedziałem, że kwestią czasu będzie aż zagra w ekstralidze. – Myślę, że oprócz tych co na ziemi, to i na górze ma wiernego kibica, swojego tatę. On na pewno jest z niej bardzo dumny, a przecież to dopiero początek wielkiej kariery sportowej – dodaje były prezes ŻAP Sukces Gmina Oleśnica.
Poprzedni klub Julii również trzyma za nią kciuki. – Ślęza, choć sama w tym sezonie gra o awans i odejście Julii Mularczyk jest dla zespołu bardzo dużym osłabieniem, nie chciała stawać na drodze jej rozwoju. Dlatego też nasz klub po dogadaniu się z AZS-em wyraził zgodę na jej transfer. Teraz będziemy naszej już byłej zawodniczce mocno kibicować, by wraz ze swoimi nowymi koleżankami, zapewniła AZS-owi ekstraligowy byt. Pierwszy krok ku temu, jakim był cenny punkt wywalczony w Katowicach, został już dokonany – napisał klub.