Na rozległych pastwiskach otaczających gospodarstwo wypasa się ponad 100 matek ras Hereford oraz Limousine wraz z cielętami. Już z daleka widać, że bydło mięsne stanowi tu nie tylko podstawę produkcji, lecz także prawdziwą pasję. – Dla nas hodowla to nie tylko praca. To codzienne dążenie do uzyskania zwierząt o jak najlepszych cechach użytkowych i genetycznych – mówi Agnieszka Zobek.
Rolniczka jest z wykształcenia zootechnikiem, a swoje doświadczenia praktyczne połączyła z nauką. W pracy dyplomowej udowodniła, że opasy mieszańcowe ras Hereford i Limousine łączą w sobie najlepsze cechy obu ras, przynosząc doskonałe efekty hodowlane.
Rodzinna tradycja i nowoczesne podejście
Historia hodowli bydła mięsnego w gospodarstwie sięga niemal 30 lat. To właśnie ojciec Agnieszki – Jan Zobek – zapoczątkował tę gałąź produkcji, za co był wielokrotnie nagradzany. W 2023 roku znalazł się w gronie zaledwie trzech wyróżnionych w Polsce hodowców bydła mięsnego. Dziś pałeczkę w prowadzeniu gospodarstwa przejęła córka, która zdecydowała się rozwijać działalność w kierunku hodowli zarodowej.
– Już 20 lat temu postanowiliśmy, że chcemy nie tylko sprzedawać wysokiej jakości opasy, ale też rozpłodniki i jałówki, które z czystym sumieniem możemy polecać innym hodowcom. To droga wymagająca, ale dająca ogromną satysfakcję i dobre rezultaty ekonomiczne – dodaje Agnieszka Zobek.
Hodowla zarodowa – droga do doskonałości
Produkcja roślinna w gospodarstwie prowadzona jest na blisko 280 hektarach gruntów, z czego 200 ha stanowią grunty własne. Bogata baza łąk i pastwisk sprawia, że gospodarstwo idealnie nadaje się do specjalizacji w produkcji zwierzęcej. Hodowla zarodowa, którą rozwija rodzina Zobków, polega na doskonaleniu cech genetycznych bydła. Zwierzęta są poddawane rygorystycznej selekcji, a najlepsze sztuki trafiają do ksiąg hodowlanych Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.
O jakości pracy rodziny Zobków świadczy rosnące zainteresowanie ich bydłem. Obecnie zamówienia na wyselekcjonowane sztuki przyjmowane są już na 2027 rok. – Kiedyś wielu rolników nie rozumiało, dlaczego bydło hodowlane kosztuje więcej niż to przeznaczone na mięso. Dziś świadomość jest dużo większa – coraz więcej hodowców docenia wartość genetyki i chętnie inwestuje w stada wysokiej klasy” – dodaje Agnieszka Zobek.
Źródło: farmer.pl