Przejechali 100 km wokół oleśnickich stawów i pomogli Natanowi Dolińskiemu. Finał akcji był niezwykle wzruszający!
Agata Miszewska, która pomaga potrzebującym wraz ze swoim mężem Wojtkiem, nie kryła łez wzruszenia. – Mam nadzieję, że udało się pomóc i bardzo dziękuję wszystkim, którzy do nas dołączyli – powiedziała. A tych było naprawdę wielu. W niedzielę nad stawami było mnóstwo atrakcji. Wszystkie przygotowane z myślą o małym chłopcu, który tego dnia spełniał swoje marzenia. Można było usiąść na barberskim fotelu, skosztować pysznych ciast, pomalować sobie twarz.
Agacie i Wojtkowi podziękowali rodzice Natana, Elżbieta i Grzegorz Dolińscy. Był piękny tort i ciepłe słowa skierowane do inicjatorów akcji. Uczestnicy wydarzenia stanęli też do wspólnej pamiątkowej fotografii, a już na finał najodważniejsi ustawili się na starcie, by przebiec kilkanaście metrów …na obcasach.