Sezon infekcji dróg oddechowych 2025/26: wywiad o pierwszych 72 godzinach, szczepieniach i sygnałach alarmowych
W krótkiej rozmowie odpowiadamy na najczęstsze pytania o pierwsze 72 godziny choroby, sens testów, szczepienia i sygnały, przy których nie warto czekać z konsultacją medyczną.
Wywiad z ekspertami współtworzącymi raport
Redakcja: Co w praktyce oznacza „sezon ARI” i czy to naprawdę różni się od „grypy” w potocznym rozumieniu?
Odpowiedź: ARI to parasolowe określenie ostrych infekcji oddechowych – od przeziębienia po zapalenia oskrzeli i potwierdzoną grypę – natomiast ILI opisuje obraz grypopodobny, co ma znaczenie dla interpretacji danych i decyzji terapeutycznych w gabinecie.
Redakcja: Czy w statystykach naprawdę „jest lepiej”, skoro w przychodniach widać kolejki?
Odpowiedź: Zmiana metodologii po 2023 r. przesunęła akcent z podejrzeń na potwierdzenia i nadzór SENTINEL, dlatego spadek na wykresie nie znaczy mniejszego obciążenia – lepiej patrzeć na dodatniość testów i liczbę porad w szczytach sezonu.
Redakcja: Co robić w pierwszej dobie, gdy zaczyna się infekcja u domowników?
Odpowiedź: Najpierw uporządkować podstawy: sen, nawadnianie, wentylacja i wilgotność w domu oraz bezpieczne dawkowanie leków; wrażliwym domownikom najlepiej zapewnić dystans do czasu ustąpienia ostrych objawów.
Redakcja: A co z testem – kiedy jest zasadny, a kiedy to tylko przyzwyczajenie z pandemii?
Odpowiedź: Test ma sens wtedy, gdy wynik zmienia postępowanie – izolację czy decyzję o konsultacji. Nie ma potrzeby wykonywania go „z automatu” przy każdym katarze.
Redakcja: Kiedy trzeba zgłosić się pilnie po pomoc, a kiedy można poczekać na poprawę?
Odpowiedź: Duszność, trudność mówienia pełnymi zdaniami, sinica lub wyraźny spadek saturacji wymagają natychmiastowej oceny. Utrzymująca się wysoka gorączka mimo leczenia, nawrót gorączki po poprawie, silny ból w klatce piersiowej, zaburzenia świadomości czy uporczywe wymioty również nie powinny być przeczekiwane w domu. Jeśli objawy nie zmniejszają się po upływie 72 godzin, należy udać się do lekarza.
Redakcja: Jakie są dwie najczęstsze pułapki w domowym leczeniu infekcji oddechowych?
Odpowiedź: Pierwsza to dublowanie substancji czynnych w lekach złożonych, druga to oczekiwanie „antybiotyku na sezon”, choć większość epizodów ARI jest wirusowa, a antybiotykoterapia powinna być decyzją lekarza, nie rutyną.
Przeczytaj: Leki na infekcje wirusowe – które i kiedy stosować?
Redakcja: Co w tym sezonie wiadomo o szczepieniach przeciw grypie i COVID‑19?
Odpowiedź: Państwowy Zakład Higieny wskazuje realizację szczepień przeciw grypie w POZ i wybranych aptekach z refundacją dla grup ryzyka oraz optymalnym terminem przed szczytem sezonu, bo odporność buduje się w około dwóch tygodniach.
Redakcja: Czy można w praktyce „załatwić” grypę i COVID‑19 podczas jednej wizyty?
Odpowiedź: Dopuszcza się ko‑podanie szczepionek zgodnie z kwalifikacją i aktualnymi zaleceniami, co upraszcza logistykę rodzinną w tygodniach największej absencji i lepiej chroni grupy wrażliwe.
Redakcja: Dlaczego co roku wracamy do tematu szczepień na grypę – czy to nie jest „to samo co w zeszłym roku”?
Odpowiedź: Jak podaje Ministerstwo Zdrowia: „Na grypę możesz chorować wiele razy –odporność pochorobowa jest krótkotrwała, ponieważ wirus grypy ciągle się zmienia”, co uzasadnia coroczne aktualizacje składu i decyzję o szczepieniu przed szczytem.
Podsumowanie
Dla mieszkańców powiatu najważniejsza jest konsekwencja w pierwszych 72 godzinach, rozsądne użycie testów i rezygnacja z „antybiotyku na sezon”, a także wykorzystanie szczepień, które realnie zmniejszają ryzyko ciężkiego przebiegu w grupach wrażliwych.
W praktyce sezon nie zaskakuje tych, którzy planują z wyprzedzeniem: terminy szczepień, domową apteczkę i świadome decyzje o konsultacji, zamiast reagować dopiero wtedy, gdy kolejki w szczycie są najdłuższe.