Rodzice Mateuszka Frączyka proszą o wsparcie!

Mateusz Frączyk urodził się ze złożoną wadą serca. – W dwudziestej dobie życia, po dziewięciogodzinnej operacji ratującej jego życie, nasz synek urodził się dla nas na nowo – mówi Beata Frączyk, mama chłopca. Dziś Mateusz jest 8-letnim chłopcem, który szybko się uczy, jest pełen werwy i chęci do życia. Z zewnątrz nie widać jego choroby, cierpienia oraz codziennej walki o zdrowie i życie.

Z zewnątrz nie widać jego choroby, cierpienia oraz codziennej walki o zdrowie i życie, ale Mateusz jest po interwencyjnych cewnikowaniach serca. Balonoplastyka tętnic płucnych nie powiodła się. – Z tego powodu syn czeka na kwalifikację do kolejnej operacji serca – mówi pani Beata. Choroba serca to tylko jedna z wielu dolegliwości Mateusza. W kwietniu 2014 r. chłopcu usunięto z kolana guz-nowotwór niezłośliwy. Rok później stwierdzono u niego zaburzenia odporności, a  2016 roku także padaczkę. Mateusz jest pod stałą opieką następujących poradni: genetycznej, hematologiczno-onkologicznej, okulistycznej, alergologicznej, pulmonologicznej, neurologicznej, hepatologicznej.

Rodzice proszą o pomoc

– Synek ma indywidualny tok nauczania w domu oraz rehabilitację w warunkach domowych i na basenie oraz zajęcia integracji sensorycznej – mówi Beata Frączyk. Bardzo wskazany jest turnus rehabilitacyjny, aby poprawić funkcjonowanie tak przeciążonego organizmu chłopca. Ze względu na wysokie koszty leczenia, dojazd do placówek medycznych, rehabilitacje i sprzęt medyczny i rehabilitacyjny, pobyty matki przy dziecku w szpitalu oraz konsultacje medyczne, rodzice proszą wszystkich ludzi o dobrych sercach o pomoc finansową w postaci 1% podatku jak i darowizn. – My jako rodzice nie jesteśmy już w stanie opłacać wszystkiego sami i każdy grosz przeznaczony na leczenie naszego synka jest na wagę złota. Proszę pomóżcie nam, aby Matuś mógł się leczyć i rozwijać jak do tej pory. My jako rodzice w walce o zdrowie naszego synka nigdy się nie poddamy – apelują Beata i Piotr Frączykowie.