Organizują imprezę dla Pauliny. Na jej leczenie potrzeba 25 tys. zł miesięcznie

9 marca w świetlicy we Wszechświętem odbędzie się impreza z okazji Dnia Kobiet. Dochód z niej zostanie przeznaczony na pomoc Paulinie Juszczak, walczącej z nowotworem.
Organizatorzy zapowiadają dobrą zabawę z orkiestrą i przekąskami. Wejście od osoby – 80 zł. – W Warszawie zaplanowane jest leczenie dla młodej mieszkanki Wszechświętego. Koszt to 25 tys miesięcznie – informują organizatorzy wydarzenia.
Walczy po raz trzeci
Paulina Juszczak po raz trzeci musi walczyć z atakiem choroby. Wszystko zaczęło się w 2014 roku, kiedy Paulina gorzej się poczuła. To wtedy wykryto u niej nowotwór. Po żmudnej drodze udało jej się pokonać chorobę. To był guz w móżdżku. Paulina przeszła operację, udało się go pomyślnie usunąć. Rokowania były pozytywne.
Paulina powoli nabierała sił i rozpoczynała nowe, lepsze życie. Wyszła za mąż, urodziła śliczną córeczkę. Starała się żyć normalnie, ale w 2016 roku zaczął się kolejny potworny koszmar, choroba powróciła ze zdwojoną siłą. Nawrót choroby uderzył w szpik i kręgosłup. Paulina straciła już przez chorobę dwa kręgi. Po długim leczeniu też się udało wygrać walkę.
Można powiedzieć śmiało, że to właśnie upór, uśmiech i chęć życia Pauliny przyczyniły się do tego, że udało się jej kolejny raz pokonać chorobę. Mimo, że bitwa była zakończona, wojna nadal trwała. Lekarze szukali sposobu, aby choroba nie wróciła. 25-latka nie kwalifikuje się do przeszczepu, ponieważ nie jest to białaczka. Planowany był też autoprzeszczep, lecz jej szpik nie produkuje nadmiaru komórek, a jedynie taką ilość, aby przetrwać.
We wrześniu 2018 roku Paulina zakończyła chemioterapię. Czekała na wykup tabletek, które miały jej pozwolić żyć. A w styczniu 2019 zrobiono Paulinie rezonans, na którym wykazało, że po raz kolejny czeka ją walka z potworną chorobą. Tym razem jest rozsiew na kręgosłup, odcinek szyjny i piersiowy oraz zewnętrzną stronę rdzenia. To ta sama choroba, którą wcześniej udało się dwukrotnie pokonać, ale wróciła ze zdwojoną siłą i uderzyła w inne miejsca.
Czytaj też: 25-letnia Paulina walczy z nowotworem. Pilnie potrzebuje naszej pomocy!