REKLAMA

Łowcy Historii na tropie tajemnic pałacu w Świerznej

Red | Red
Łowcy Historii na tropie tajemnic pałacu w Świerznej
REKLAMA

Tropicielka tajemnic, pasjonatka ruin, opuszczonych pałaców, zamków oraz miejsc zapomnianych. Tak przedstawia się Julia, autorka reportaży o miejscach zapomnianych, z niezwykłą historią, która dotarła także m.in. do Świerznej i przedstawiła historię znajdującego się w niej pałacu.

– Świerzna, to niewielka wioska oddalona niespełna pięć kilometrów od Oleśnicy. Jej początki sięgają, 1288 kiedy to wzmiankowana była w wykazie dziesięcin na rzecz Zakonu Krzyżackiego. Około roku 1785 wieś stanowiła dwie własności, jedna należała do Oleśnicy natomiast druga do rodziny von Dyhhern. Prawdopodobnym jest, że w 1845 ta cześć zmieniła właściciela i został nim Fryderyk Wilhelm Eiselen, w dokumentach wymieniany jest dom mieszkalny właściciela majątku z tego okresu, prawdopodobnie to on dał podwaliny dworu, jaki zbudowano w późniejszym okresie – czytamy na portalu Łowcy Historii. – Stało się to za sprawą Rudolfa von der Berswordt, który odkupił majątek w 1848 i postanowił nadać budynkowi charakter rezydencjonalny. Do prostej, nie wyszukanej bryły obiektu dobudowano dwa skrzydła w latach 1860 – 1875 nadając jej kształt litery C. Pomimo przebudowy, dworek pozostał skromnym budynkiem z siedmioosiową fasadą i centralnym głównym wejściem. Elewacje o skromnej dekoracji z wydatnym gzymsem między kondygnacjami.

Dalej autorka przypomina, że do pałacu przylegał park urządzony w stylu angielskim a w nim pole do golfa. – Dziś trudno to miejsce odnaleźć, jedynie na mapie satelitarnej można to miejsce rozpoznać po układzie drzewostanu – czytamy na Łowcach Historii. – Dwór od strony parku posiadał dwie bramy, przy jednej z nich znajdował się młyn a ona sama ozdobiona była kartuszem herbowym. Druga prowadząca do sąsiedniego skrzydła ozdobiona była stylizowanymi wazami. Obok niej znajduje się ciekawa dobudówka zwieńczona wysokimi kolumnami, jaką spełniała funkcję nie udało mi się ustalić, ponieważ mogłam ją tylko oglądać od strony parku.

Ostatnim przedwojennym właścicielem dworu był Eberhardt Kalau vom Hofe. Po 1945 gdy przetoczyła się nawałnica wojenna dwór stał się własnością PGR z przeznaczeniem na biura i mieszkania pracownicze, sala balowa stała się świetlicą a dawna świetność dworu powoli zaczęła znikać tak jak jego wyposażenie. Folwark a w nim młyn rozszabrowany został przez czerwonoarmistów natomiast resztę rozdarły szpony PRL.

Dwór, jest zniszczony i zaniedbany. Jedno skrzydło uległo zawaleniu. W Innych częściach obiektu dalej mieszkają ludzie, pomimo że w latach 90- tych ubiegłego wieku ówczesna ANR obiekt sprzedała prywatnemu nabywcy. Od tamtej pory zmieniło się kilku właścicieli, jednak żaden z nich po za kupnem tak na dobrą sprawę nic nie zrobił, były plany gruntownej rewitalizacji obiektu i otwarcie w nim domu seniora jednak na planowaniu wszystko się skończyło i prawdopodobnie zawiłości prawne doprowadzą dwór do kompletnej ruiny. Według rejestru Narodowego Instytutu Dziedzictwa na listę zabytków wpisano w 1984 roku park, dwór i istniejący jeszcze w tamtym okresie zniszczony cmentarz ewangelicki nie zostały w rejestrze uwzględnione.

Galeria zdjęć i cały artykuł na stronie Łowcy Historii

źródło: /Łowcy Historii/

 

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA