REKLAMA

Edyta Biłogan, czyli mama w kuchni i kobieta wielu pasji

KK | KK
Edyta Biłogan, czyli mama w kuchni i kobieta wielu pasji
REKLAMA

Energiczna, uśmiechnięta, pozytywnie zakręcona. Tak w kilku słowach można opisać Edytę Biłogan, oleśniczankę, która zaraża innych pasją do biegania, gotowania, udziela się charytatywnie, a na pytanie, kiedy ma na to wszystko czas odpowiada po prostu: w międzyczasie.

– U mnie na pewno nie ma nudy – uśmiecha się Edyta, która przyznaje, że jest osobą wielu pasji. – Te pasje to pieczenie, bieganie, szycie biżuterii, rysowanie, wykonanie piniaty, animacje, prace społeczne – wylicza. – Uwielbiam też wszelkiego rodzaju formy plastyczne, lubię jak coś jest niepowtarzalne i zwyczajnie inne – mówi.

Mama w kuchni

Zamiłowanie do gotowania przekazała jej babcia, która z dużą cierpliwością pozwalała samodzielnie wykonywać różne zadania. – Dopuszczała ubrudzenie się, popełnianie błędów i dochodzenie do wielu rzeczy samemu – wspomina oleśniczanka. – Najpierw były to drobne pomoce, później babcia tylko podpowiadała, a na koniec mogłam już sama przygotowywać potrawy – mówi Edyta Biłogan. – Babcia nauczyła mnie dwóch rzeczy: gotowania i modlitwy. Byłam jej ulubioną wnuczką, wieczorem odmawiałyśmy różaniec i jako mała dziewczynka mogłam nawet przekładać jego koraliki – wspomina. Dzisiaj Edyta gotuje dla bliskich, a na Facebooku prowadzi fanpage Mama w Kuchni, na którym dzieli się przepisami na Edzi Smaczki.

Praca z dziećmi

Od zawsze jest też społecznikiem, pracowała z młodzieżą niedostosowaną społecznie, wiele lat była kuratorem społecznym, bierze udział w imprezach charytatywnych, a teraz organizuje je, pracując w Stowarzyszeniu Cała Oleśnica Biega, jako jego wiceprezeska. – Mam dużo energii i masę pomysłów – przyznaje. – Ostatnim jest zorganizowanie Akademii Małego Biegacza dla oleśnickich dzieci.

Choć po studiach jej marzeniem była resocjalizacja w zakładzie karnym, super odnalazła się w pracy z dziećmi. – To zupełny przypadek – mówi. – Gdy zachorował mój syn musiałam zrezygnować z pracy. Jednak by nie dać wpaść w smutki koleżanka ze studiów, która założyła chyba pierwszą w Oleśnicy firmę animatorów, zaproponowała mi pomoc w zabawach z dziećmi – opowiada. – Było to wyzwanie, ale z czasem zajęcie to zaczęło sprawiać mi ogromną frajdę. Praca dziećmi jest ciekawa, bo choć czasem wyczerpuje fizycznie, ładuje emocjonalnie, pomaga zgubić troski, pozwala na wygłupy. – Sąsiedzi już nie są zdziwieni, gdy widzą mnie w peruce klowna, czy w stylizacji czarownicy, indianki, kowbojki czy piratki – uśmiecha się. – Do zabaw z dziećmi nauczyłam się sama wykonywać piniatę, malować twarze, twistować balony.

Kiedy Edyta Biłogan znajduje na to wszystko czas?

– Bawią mnie pytania typu: kiedy Ty to wszystko robisz i odpowiadam zwyczajnie, że w międzyczasie – śmieje się oleśniczanka. – Moja mama z kolei najczęściej pyta: dziecko czym ty mnie jeszcze zaskoczysz?

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA