Rozpoczął się sezon na truskawki. Pogoda nie jest łaskawa dla plantatorów, ale owoce już trafiły do sprzedaży

W sobotę truskawki wyjechały do klientów z plantacji Karola Maciejczyka z Jenkowic. W tym roku – po raz pierwszy – plantator – zdecydował się także na uprawę owoców w pawilonach szklarniowych.
– W ten sposób uniezależniliśmy się od kapryśnej aury – mówi w rozmowie z OlesnicaInfo.pl pan Karol. – Truskawki, które rosną w tunelach mają zapewnioną stałą temperaturę. Jesteśmy w stanie czuwać nad warunkami. To właśnie te truskawki wyjechały w minioną sobotę do klientów. – Są ładne, jednolitego koloru i – co najważniejsze – smakują tak samo jak gruntowe – mówi Karol Maciejczyk, który ma nadzieję, że tegoroczny sezon będzie można uznać za udany. – Wiele osób pyta mnie, czy cena będzie spadać – przyznaje. – To zależy od wielu czynników. Ta, która jest obecnie (30 zł/kg) jest dla mnie, jako uprawiającego truskawkę satysfakcjonująca, bo sam najlepiej wiem, ile pracy kosztuje produkcja dobrego jakościowo owocu. – Uczulam klientów na truskawki, które kosztują obecnie 20 zł za kilogram. To nie jest polski owoc. To serbska truskawka kupowana w hurcie za 6 zł/kg – mówi. – Świadomy klient musi wiedzieć, jaki produkt kupuje.
Zbieraj sam, płać mniej
Truskawki od Karola to kontynuacja tradycji sięgającej 1996 roku. – Pasja rodziców – Danuty i Piotra stała się również po wielu latach i moją – mówi pan Karol. – Początki jak zawsze były trudne, ale z biegiem lat, wiedza na temat uprawy truskawek, ich walorów smakowych, czy też wymagań stanowiskowych stały się naszym sprzymierzeńcem, a nie wrogiem.
W roku 1996 Maciejczykowie podjęli decyzję o zmianie profilu produkcji i postawili na owoce jagodowe. Wśród pierwszych odmian, jakie wtedy zdecydowali się uprawiać była odmiana Honey, która zajmowała powierzchnię 0,50 hektara. Wraz z upływającym czasem truskawkowy areał „rósł” razem z sukcesami rodziców. Dziś to już 6 hektarów i kilka sprawdzonych odmian truskawek, które oferują do sprzedaży. – W roku 2003 w naszych głowach zrodził się pomysł, by każda spragniona osoba truskawek mogła zebrać je sobie sama – mówi Karol Maciejczyk. – Przedsięwzięcie to znane jest pod hasłem: „Akcja zbieraj sam, płać mniej”.
– Co roku wielbiciele naszych truskawek zabierają całe rodziny i najbliższych, aby wspólnie przeżyć niezapomniane chwile – mówi plantator z Jenkowic. – Jest to dla nas ogromny przywilej. Czujemy się zaszczyceni, że nasze gospodarstwo rolne stało się częścią rodzinnej tradycji naszych gości. Plantacja truskawek to miejsce, które staramy się prowadzić z poszanowaniem tradycji. Za każdym razem dokładamy starań, aby nasi klienci przeżyli coś zupełnie niesamowitego np. mieli możliwość spróbowania nowości odmian, które testujemy w naszych uprawach. Dzięki rekomendacjom wiemy, które z owoców smakują większości.