Nie tylko chaczapuri. Gruzińska restauracja Mimino będzie karmić oleśniczan

Za restauracją stoją dwa zaprzyjaźnione małżeństwa: Dominika i Dariusz Pawlakowie z Polski oraz Giga Khelidze i Katie Narozauli z Gruzji. Choć zawodowo zajmują się zupełnie innymi branżami, sześć lat temu połączyła ich przyjaźń, a z niej – pomysł na wspólne przedsięwzięcie.
– Restauracja powstała z przyjaźni naszych mężów – opowiada Katie Narozauli, pochodząca z Tbilisi Gruzinka. – Nasze spotkania zawsze były związane z gotowaniem i smakowaniem gruzińskich dań. To wtedy pojawił się pomysł, by podzielić się tymi smakami z mieszkańcami Oleśnicy.

Tradycyjna gruzińska kuchnia
Katie i Giga osiedlili się w Oleśnicy kilka lat temu. – Mąż przyjechał za pracą siedem lat temu, ja rok później – za mężem – uśmiecha się Katie. Od początku to właśnie Oleśnica stała się ich miejscem do życia, a dziś także – przestrzenią do realizacji wspólnych marzeń.
– Jesteśmy zakochani w kuchni gruzińskiej, włożyliśmy w to miejsce nasze serca, a dla naszych gości będą gotować wspaniali kucharze. Wierzę, że ludzie to poczują – nie tylko w smaku potraw, ale też w atmosferze, jaka tu panuje – mówi Dominika Pawlak.

– Chcemy, by „Mimino” było czymś więcej niż tylko restauracją. Ma być miejscem spotkań, rozmów, biesiadowania – takim, do którego chce się wracać. Dla nas to nie jest biznes, to spełnienie marzenia i zaproszenie do gruzińskiego świata, gdzie jedzenie łączy ludzi i buduje relacje – dodaje pan Dariusz.
Potrawy będą podawane w pięknych ceramicznych naczyniach, które stworzył specjalnie dla restauracji artysta-ceramik Leri Papidze, mieszkający w Polsce od ponad 30 lat. Wnętrze lokalu także zachwyca – jest eleganckie, ciepłe i pełne gruzińskich akcentów.

Dlaczego Mimino?
– „Mimino” to po gruzińsku „sokół” – wyjaśnia Dariusz Pawlak. – Ale nazwa ta ma dla nas głębsze znaczenie. Nawiązuje do kultowego gruzińskiego filmu o tym samym tytule, w którym główny bohater – skromny pilot – symbolizuje wszystko to, co najlepsze w gruzińskiej kulturze: honor, szacunek do drugiego człowieka, silne więzi przyjaźni i otwartość. Tacy właśnie chcemy być jako gospodarze tego miejsca – serdeczni, autentyczni i zawsze gotowi przyjąć gości z uśmiechem. Nie chodzi tylko o podanie jedzenia, ale o stworzenie przestrzeni, gdzie każdy poczuje się dobrze, jak u przyjaciół przy stole.

– Gruzini nie tylko jedzą, ale celebrują jedzenie – dodaje Giga Khelidze. – Dla nas wspólny posiłek to coś znacznie więcej niż zaspokojenie głodu – to rytuał, sposób na spędzanie czasu z bliskimi, budowanie relacji, dzielenie się opowieściami, śmiechem i emocjami. Chcielibyśmy zaprosić mieszkańców Oleśnicy na taką właśnie gruzińską suprę – tradycyjne biesiadowanie przy stole. Będzie dobre jedzenie, wino, muzyka i dużo życzliwości. To nasza kultura – otwarta, ciepła, rodzinna – i chcemy ją pokazać tutaj, w sercu Oleśnicy.
Otwarcie już w piątek o godz. 14:00. „Mimino” zaprasza wszystkich spragnionych nowych smaków, ciepłej atmosfery i prawdziwej gruzińskiej gościnności. Lokal znajduje się przy ul. Lwowskiej 23 (obok sklepu Rossmann).
