– Nasza historia rozpoczęła się po koniec lat dziewięćdziesiątych, kiedy to pełna zapału, nadziei i planów na przyszłość otwierałam działalność – wspominała pani Beata.
– Pracując na pożyczonym sprzęcie i prowadząc biuro w mieszkaniu, bez wielkiego doświadczenia i bez żadnych biznesowych drogowskazów, powoli rozwijałam swoją firmę, często przebijając się przez gąszcz niejasnych, wręcz absurdalnych przepisów.
Dzisiaj Biuro Rachunkowe Bilans to firma stabilna i rozpoznawalna, a biuro wraz z Beatą Romaniuk tworzą również syn Paweł i jego żona Justyna. – Wspaniali młodzi ludzie, pracowici i pełni ambitnych planów. Nowe pokolenie, które uczyniło Bilans firmą rodzinną – tak o swoich najbliższych współpracownikach mówi właścicielka biura, wspominając także ludzi, którzy pojawili się na początku jej biznesowej drogi.
Podczas piątkowej uroczystości Beata Romaniuk uhonorowała swoich pierwszych klientów. To Iwona i Bartłomiej Siweccy. – Jestem z nimi od 26 lat, dłużej niż funkcjonuje biuro – wspominała. Podziękowania trafiły także do Jadwigi Włusek. – Wiele się od niej nauczyłam i czerpię z tej nauki do dziś – mówiła pani Beata, dodając, że bardzo docenia ludzi i sytuacje, które doprowadziły do rozwoju jej firmy.
Zaproszeni goście nie szczędzili ciepłych słów, a Beata Romaniuk podkreślała wiele razy, jak ważni są dla niej klienci oraz zespół, który tworzy Bilans. – Bez was nas by nie było – mówiła, zwracając się do swoich pracowników. Były kwiaty i tort urodzinowy wykonany przez firmę państwa Siweckich. Do tańca przygrywał gościom zespół Prestige.