Kobieta awanturuje się i krzyczy, że ma koronawirusa
REKLAMA
– Jestem oburzona – pisze nasza Czytelniczka. – Razem z rodziną siedzę od miesiąca w domu, wychodzę tylko po najpilniejsze zakupy, a z takimi osobami nikt nie jest sobie w stanie poradzić – denerwuje się.
Do awantury miało dojść dzisiaj późnym popołudniem przy ul. Armii Krajowej. – Kobieta siłą została wyproszona ze sklepu – opowiada nasza Czytelniczka. – Teraz siedzi na murku, nic sobie nie robi z zakazów, pryska jakimś płynem i pokrzykuje, że ma koronawirusa – opowiada.
Kobieta twierdzi, że na miejscu miała się pojawić policja. Czy awanturująca się i nie zachowująca zasad obowiązujących podczas pandemii kobieta, otrzymała mandat? Sprawdzimy.
REKLAMA
REKLAMA


