Kiedy miejskie przychodnie wrócą do tradycyjnego przyjmowania pacjentów?
– Wiele poradni działa, przy czym przyznaję, że jest to działanie spowolnione – mówi dyrektor Stanisław Ptak.
Teleporady, wypisywanie recept i indywidualne wizyty, gdy zachodzi taka konieczność. Tak funkcjonują obecnie przychodnie. Ale klienci są coraz bardziej zaniepokojeni takim stanem rzeczy.
– Teleporady są zdecydowanie niewystarczające, gdyż jest wiele schorzeń, które wymagają tradycyjnej wizyty lekarskiej – pisze jedna z naszych czytelniczek. – Pacjenci z przewlekłymi schorzeniami zostali zepchnięci na dalszy plan. Taka sytuacja trwa już dłuższy czas
Czy jest szansa na zmianę?
– Poradnia chirurgiczna i ginekologiczna działają, a na początku maja będziemy starali się ruszyć z badaniami USG w przychodni przy ul. Hallera – mówi dyrektor Samodzielnego Zespołu Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej w Oleśnicy.
Wszystko to działa w bardzo wolnym tempie, bo ilość przyjmowanych pacjentów jest ograniczona, ale tylko tak jest to możliwe. Do badań USG się przygotowujemy. Lekarze zostaną wyposażeni w specjalistyczną odzież, kupimy też pojemniki do szybkiej dezynfekcji dłoni.
Wszystko wskazuje jednak na to, że przychodnie w dużej mierze nadal bazować będą na teleporadach. – Mamy też kłopot z pracą stomatologów czy laryngologów, bo oni mają bliski kontakt z pacjentami i tutaj ryzyko zarażenia jest większe – mówi.