– Królowa Śnieżka zdobyta po raz drugi. Czas na mecie 1:38:31. 194 miejsce w open. Wiatr dał o sobie znać i złożenia czasowe nie wyszły, ale ważne, że wjazd na górę odbył się bez zejścia z roweru. No nic, pozostaje trenowanie i za rok próba podejścia po raz trzeci – tak swój sukces z ostatniej soboty opisuje oleśniczanin Tomasz Lewicki. A my gratulujemy powtórki wyczynu z 2020 roku i przypominamy naszą wcześniejszą rozmowę.