REKLAMA

Jutro głosowanie nad odwołaniem Aleksandra Chrzanowskiego. Czy szef rady miasta może stracić stanowisko?

KK | KK
Jutro głosowanie nad odwołaniem Aleksandra Chrzanowskiego. Czy szef rady miasta może stracić stanowisko?
REKLAMA

Wniosek o odwołanie Aleksandra Chrzanowskiego w ubiegły piątek złożyła miejska opozycja. Ale choć dysponuje ona tylko ośmioma głosami w Radzie Miasta Oleśnicy obecny szef rady ma powody do obaw. Języczkiem u wagi są bowiem radni z klubu Koalicji Obywatelskiej. Ich głosy zdecydują o losie Chrzanowskiego.

Co zarzucają Aleksandrowi Chrzanowskiemu autorzy wniosku o odwołanie – radni z klubu Oleśnica Razem? Między innymi fakt, że od początku pandemii tylko raz zwołał posiedzenie Rady Miasta Oleśnicy, a materiały na posiedzenie zostały dostarczone radnym na ostatnią chwilę. Podważają też fakt zarządzenie konsultacji online z radcą prawnym podczas obrad. We wniosku piszą dodatkowo, że przewodniczący rady ma nie pozwalać radnym na dokończanie ich wypowiedzi i wygłaszanie stanowisk.

Czy Aleksander Chrzanowski może spać spokojnie przed jutrzejszą sesją? Jeszcze dwa miesiące temu, gdyby do rady wpłynął taki wniosek, obecny szef oleśnickiego samorządu nie musiałby się obawiać wyniku głosowania. Ale na początku maja do życia powołany został nowy klub w radzie miasta. Tworzą go radni związani z Platformą Obywatelską. O powstaniu klubu mówiło się w kuluarach od kilku miesięcy. 7 maja stało się to faktem.

– Wspólnie uznaliśmy, że dzięki pracy w klubie radnych, nasz głos będzie bardziej słyszalny, a podejmowane działania – skuteczniejsze – napisali w swoim oświadczeniu Paweł Leszczyłowski, Michał Kasprzeszak, Robert Sarna i Damian Siedlecki.

I to właśnie głosy tej czwórki są obecnie języczkiem u wagi.

Słowem, jeśli Leszczyłowski, Siedlecki, Sarna i Kasprzyszak zagłosują tak, jak klub Bronsia – Aleksander Chrzanowski zachowa stanowisko, a wniosek opozycji przepadnie. Jeśli jednak radni Koalicji Obywatelskiej poprą wniosek Oleśnicy Razem – dotychczasowy szef rady przestanie pełnić swoją funkcję.

Co wtedy? To Koalicja Obywatelska i Oleśnica Razem wskażą nowego kandydata na przewodniczącego i wspólnymi głosami wybiorą następcę Chrzanowskiego. Kto mógłby nim zostać? Oficjalnie pytani radni nabierają wody w usta. Nieoficjalnie mówi się jednak, że Chrzanowskiego miałby zastąpić Robert Sarna.

Ta zmiana – jeśli nastąpi – nie kończy jednak rewolucji, która może czekać oleśnicki samorząd. Głosowanie za odwołaniem obecnego przewodniczącego Rady Miasta Oleśnicy może bowiem oznaczać, że radni Koalicji Obywatelskiej nie zawsze będą popierać projekty uchwał przedstawiane przez burmistrza Jana Bronsia. A ten dysponuje obecnie dziewięcioma głosami swoich radnych. Brakuje mu pewnych dwóch głosów poparcia, by spokojnie rządzić.

Czy Jan Bronś będzie musiał rozmawiać z Koalicją Obywatelską i liczyć się z jej zdaniem? Zakładając, że klub KO zachowa jednolitość – tak. Czy oba kluby podpiszą umowę koalicyjną? Czy zrobią to jeszcze przed sesją, czy już po niej? Czy Oleśnica będzie miała drugiego wiceburmistrza, którego wskaże Koalicja Obywatelska?

Odpowiedzi na te pytania poznamy niebawem. Pewne jest, że ostatni tydzień, a także jutrzejsza sesja Rady Miasta Oleśnicy są w oleśnickiej polityce niezwykle gorące. Przed jej rozpoczęciem radny Marek Kamaszyło zapowiedział protest przed oleśnickim ratuszem. Zaprosił do niego mieszkańców, którzy – tak jak on – nie zgadzają się na odwołanie Chrzanowskiego.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA