REKLAMA

Zakażeni podopieczni Caritasu nie mogą doczekać się kolejnych badań

Red | Red
Zakażeni podopieczni Caritasu nie mogą doczekać się kolejnych badań
REKLAMA

Od tygodnia mieszkańcy Domu Opieki Caritasu w Dobroszycach czekają na pobranie kolejnych wymazów do badań.

– Mamy nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu przyjedzie do ośrodka karetka, żeby pobrać od wszystkich wymazy – mówi „Gazecie Wrocławskiej” rzecznik Caritasu Paweł Trawka.

Zgodnie z procedurą, po czternastu dniach izolacji muszą być dwukrotnie poddani badaniom. Pierwsze testy przeprowadzono u nich 23 kwietnia.
– Wymazy do badań pobiera pogotowie ratunkowe. Codziennie wysyła w teren zaledwie trzy karetki zajmujące się koronawirusem. Skąd konieczność czekania w długiej kolejce – pisze portal www.gazetawroclawska.pl – A dopiero dwa wyniki „negatywne” oznaczają, że osobę można uznać za wyleczoną i zwolnić z izolacji.

Od 6 marca w placówce wprowadzono rygorystyczne zasady bezpieczeństwa: całkowity zakaz odwiedzin, zakaz wyjść i wyjazdów. To jednak nie uchroniło placówki przed pojawieniem się w jej murach koronawirusa.

W sumie przebadano 29 pozostałych podopiecznych placówki Caritas i osiem osób z personelu. Zakażenie koronawirusem potwierdzono u 18 pensjonariuszy i sześciu pracowników. Wszyscy zostali poddani kwarantannie. Paweł Trawka, rzecznik Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, informuje, że personel ośrodka został podzielony na dwie grupy i odizolowany od siebie. Zdrowi opiekunowie pracują z osobami, które zdiagnozowano negatywnie. A ci pracownicy, którzy są chorzy na COVID-19, opiekują się zakażonymi pensjonariuszami.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA