REKLAMA

Obojętność oznacza śmierć – piszą rodzice Tosi i błagają o dalsze wsparcie. Do końca zbiórki potrzeba 1,4 mln zł

KK | KK
REKLAMA

Wydaje się, że to już ostatnia prosta. Czy zbiórka, która rozpoczęła się 30 grudnia będzie miała swój finał w lutym?

Dzisiaj na koncie Tosi Wiśniewskiej jest prawie 7,6 mln zł, a to oznacza, że do szczęśliwego finału brakuje już tylko (sic!) 1,4 mln zł. To z jednej strony niewielka, z drugiej wciąż ogromna część całej kwoty. Dlatego rodzice Tosi apelują o dalsze wsparcie i piszą: – Obojętność oznacza tylko jedno – śmierć w ramionach matki.

Od 30 grudnia do dziś w akcję pomocy Tosi zaangażowały się tysiące osób. I w powiecie oleśnickim, i po sąsiedzku, i w wielu miastach w Polsce. Licznik na portalu siepomaga.pl wskazuje blisko 144 tysiące osób, które wpłaciło pieniądze na terapię dla małej oleśniczanki. Czy zbiórkę uda się zakończyć w lutym? Pozostał tydzień, więc to może być trudne, ale w marcu rodzice dziewczynki będą już mogli odetchnąć z ulgą i rozpocząć ostatnie przygotowania do wyjazdu do USA.

Jeszcze w styczniu rodzice Tosi opowiadali nam o nich: – Nawiązaliśmy kontakt z panią doktor pochodzącą z Wrocławia, a mieszkającą w Houston w Stanach Zjednoczonych – mówiła pani Karolina. – To ona wsparła nas w tłumaczeniu wszystkich dokumentów, które są wymagane przez Amerykanów. To ona, wraz z mężem, który również jest lekarzem, ustaliła, że w USA terapia genowa jest podawana nie w jednym, ale w piętnastu szpitalach. Jeden z nich znajduje się 15 minut drogi od ich domu. Właśnie w Houston. Więc wszystko wskazuje na to, że po szczęśliwym zakończeniu zbiórki właśnie tam pojedziemy z Tosią. Jej dokumenty już zostały przeanalizowane i Tosia została zakwalifikowana do leczenia.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA