Amerykańscy lekarze pomogli Maciusiowi. Chłopiec wraca do Polski
To historia ze szczęśliwym zakończeniem i takie lubimy Wam opowiadać najchętniej. Maciuś Rogala, który wyjechał do USA na zabieg, wraca do Polski.
– Maciuś wraca na równych nogach – mówi szczęśliwa Paulina Majcher, mama chłopca. – Ostatnia wizyta u doktora Paley’a potwierdziła, że noga wygląda już prawie idealnie. Za miesiąc wyciągamy śrubkę, za rok cały sprzęt.
Lewa nóżka Maciusia była o 5 centymetrów krótsza od prawej i jeśli operacja nie zostałaby wykonana w odpowiednim czasie, wada mogłaby się pogłębiać, a z czasem chłopiec miałby poważne problemy z samodzielnym poruszaniem się. To właśnie na ten cel zbierano w ostatnim czasie pieniądze.
Maciuś miał 3 latka, kiedy przeszedł pierwszą operację biodra i kolana. – Bałam się, bo wiedziałam, że zabieg będzie okupiony cierpieniem. Wiedziałam też jednak, że nie ma innego wyjścia, że tylko w ten sposób mogę uratować Maciusia przed kalectwem. Moje dziecko momentami okazywało się silniejsze ode mnie – opowiadała oleśniczanka.
Pierwsza operacja udała się w 100%. Wszystko odbyło się za jednym razem i nic nie trzeba było poprawiać, ale konieczna była kolejna operacja – tym razem wydłużania lewej nóżki. – Doktor Paley zna już historię Maciusia, to on rozpoczął naprawianie jego nóżki i to on powinien je skończyć. Ufamy mu. Gdybyśmy zostali w Polsce, ta operacja musiałaby się odbyć w kilku etapach, a i tak nie byłoby gwarancji, że wszystko się uda – mówiła pani Paulina.
Wspomniany lekarz przeprowadził operację nóżki Maciusia w ubiegłym tygodniu. – Były dość duże problemy z wyciągnięciem płytki z biodra, którą Maciuś miał wstawiona podczas pierwszej operacji – opowiadała nam mama chłopca, pani Paulina. – Płytka mocno zaklinowała w biodrze, bo była tam za długo. Doktor Paley wstawił w całą długość kości udowej śrubę, która będzie wydłużała złamaną kość przez najbliższe 12 tygodni z użyciem specjalnego mechanizmu.
