REKLAMA

Młodzi oleśniczanie na strajku klimatycznym we Wrocławiu

Red | Red
Młodzi oleśniczanie na strajku klimatycznym we Wrocławiu
REKLAMA

O udziale młodych oleśniczan w proteście napisała do nas Laura Kwoczała, licealistka z II Liceum Ogólnokształcącego w Oleśnicy.

Strajki klimatyczne w Polsce są oddolną inicjatywą ruchów pozarządowych (takich jak Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, Extinction Rebellion czy EarthStrike – Strajk dla Ziemi). Mimo iż protesty proklimatyczne trwają od lat, głównie w środowisku naukowców, obecna mobilizacja zaczęła się od Grety Thunberg, której piątkowe strajki szkolne pod szwedzkim parlamentem zwróciły uwagę polityków i społeczeństwa na problem zmian klimatycznych i potrzeby podjęcia realnych działań w celu ich powstrzymania. Tym samym, zmobilizowała ogromną ilość młodzieży do wyjścia na ulice i powiedzenia stanowczego “NIE” dla obojętności ekologicznej.

My, jako młodzi ludzie jesteśmy przerażeni tym, co się dzieje. Drastyczne zmiany klimatu dzieją się tu i teraz. Doświadczamy ich wszyscy – przykładem są fale upałów, susz i pożary lasów, wzrost poziomu mórz spowodowany topnieniem lodowców. A jeśli nic się nie zmieni, doświadczać ich będą także kolejne, młodsze pokolenia. Bez podjęcia działań doprowadzimy wkrótce katastrofy klimatycznej, a w konsekwencji do śmierci planety. Bo gdy ona umrze, my razem z nią.

Dlatego wraz ze znajomymi z mojej szkoły zdecydowaliśmy się opuścić lekcje, aby móc wyrazić swój stanowczy sprzeciw, móc krzyknąć, że nie zgadzamy się na obecną, niewystarczającą politykę klimatyczną i żądać zmniejszenie emisji. Ten strajk, organizowany przez Młodzieżowy Strajk Klimatyczny odbył się pod hasłem “Dosyć słów, teraz czyny!”, ponieważ przed wyborami, kandydatki i kandydaci politycznych ugrupowań zobowiązali się do zrealizowania postulatów wysuniętych przez aktywistki i aktywistów MSK (Młodzieżowego Strajku Klimatycznego). Od ich decyzji i podejmowanej polityki klimatycznej zależy nasze życie.

Głęboko wierzymy w to, że z protestu na protest będzie nas coraz więcej i nasz głos zostanie wysłuchany.

Tak o udziale w strajku mówią uczestniczki:

Zuzanna Zmyślona: Bo nie mogę bezczynnie patrzeć jak diametralnie zmienia się klimat. Chcę żeby nasze władze wzięły sprawę w swoje ręce, nazwały problem i rozpoczęły konkretne działania.

Wiktoria Gierlitz: Ponieważ chcę przeciwstawić się ignorancji polityków wobec postępowania globalnego ocieplenia. Nie zgadzam się na przemilczanie i ignorowanie problemu, który jest kluczową kwestią naszej przyszłości.

Kasia Fleiszer: Uczestniczyłam bo nie mogę patrzeć na bezczynność osób od których zależy moja przyszłość. Zmiany klimatyczne nie są wymysłem tylko faktem i trzeba w końcu przestać je ignorować.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA