Lokatorzy skarżą się, że za sprawą kotów w ich piwnicy pojawiły się pchły
Sprawa dotyczy bloku przy ul. Daszyńskiego 6. Lokatorzy skarżą się, że nikt nie jest w stanie im pomóc.
Lokatorzy podnoszą, że problem jest nie tylko z kotami, które na dobre zadomowiły się w piwnicy, ale z pchłami. – Są w piwnicy wszędzie, nie można tam po prostu wejść bo natychmiast jest się całym w pchłach – relacjonuje jeden z mieszkańców, który zwracał się już z prośbą o pomoc do Oleśnickich Bid i Urzędu Miasta Oleśnicy. Bez skutku.
Od fundacji otrzymał informację o braku miejsca dla kotów w azylu. W magistracie miał usłyszeć natomiast, że miasto zajmuje się tylko zwierzętami potraconymi przez samochody. – Nikt nie chce pomóc, na dodatek przychodzi jakąś kobieta twierdząc, że jest wolontariuszką i te koty dokarmia, i żadne argumenty do niej nie trafiają – relacjonuje. – Sprzątanie misek i pojemników też nie skutkuje bo przynosi nowe – i tak w kółko.
Lokatorzy apelują o zabranie zwierząt z piwnicy, a później dezynfekcję. – Ta będzie bezskuteczna, jeśli nadal koty będą u nas mieszkały – podkreślają.
Z prośbą o wsparcie zwróciliśmy się do fundacji Oleśnickie Bidy. Informację przekażemy także do Urzędu Miasta Oleśnicy. Do sprawy wrócimy.