REKLAMA

Właściciel po(d)rzuconego psa może mieć poważne problemy

Red | Red
Właściciel po(d)rzuconego psa może mieć poważne problemy
REKLAMA

– Adoptowałeś, przygarnąłeś a może kupiłeś sobie były właścicielu psa. Może był szczeniaczkiem, może nie. Opiekowałeś się nim, a dokładnie nią. I co?  Znudziła się, może zmieniasz pracę, mieszkanie, może masz alergię, a może jesteś po prostu… wszystko co najgorsze, ciśnie się na język! – posta o takiej treści zamieścił na swojej stronie Ośrodek Adopcyjny Przytul Pyska.

Bezduszny właściciel

Zdarzenie miało miejsce najprawdopodobniej wczoraj wieczorem lub w nocy. Właściciel porzuconego czworonoga odpiął szelki i smycz, przerzucił go przez bramkę ośrodka i odjechał. Pies próbował wydostać się z pułapki i pobiec za „swoim panem”. Świadczy o tym pogryziona deska i poszarpana siatka ogrodzenia. – To była twoja przyjaciółka, spała pewnie na kanapie, kiedy oglądałeś właścicielu sobie telewizję. Spała koło ciebie lub może z tobą w łóżku. Była szczęśliwą sunią – piszą wolontariusze. – Niestety, zawiodłeś ją. Zostawiłeś ją w deszczu, w obcym miejscu, w strachu, i niewiedzy, w przerażeniu… Jesteś bez serca – dodają w emocjonalnym poście .

Pies schował się w budzie

Rano rozpoczynając dzień od nakarmienia kotów wolontariusze zostali zaatakowani przez wystraszone zwierzę. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. – Sunia wycofała się, a my obmyśliliśmy plan działania. Po pewnym czasie udało się złapać zwierzę i zaprowadzić je do kojca – dodają. I tu pojawił się kolejny problem. W podoleśnickim schronisku brakuje miejsca. Pies trafił więc do kociarni. – Prośbę kierujemy do wszystkich, którzy kojarzą tego psa i jego byłego właściciela. Chcemy zrobić mu prezent na Boże Narodzenie a może na Nowy Rok w postaci zawiadomienia do odpowiednich służb. Porzucone zwierzę ma około 2 lat. Suczka była prowadzana na szelkach i na smyczy flexi.

W świetle prawa porzucenie psa to nic innego aniżeli znęcanie się nad nim. Mówi o tym Art. 6 Ustawy o Ochronie Zwierząt (…) Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności porzucanie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje.

Udostępnij:
REKLAMA
REKLAMA